Articles

Burlington protests: Police commissioner resigns; UVM students hold 'die-in’

BURLINGTON, Vt. – W dziesiątym z rzędu dniu protestów w Burlington, setki ludzi ponownie wypełniły dolny koniec Church Street przed ratuszem, aby zażądać zwolnienia trzech oficerów zaangażowanych w incydenty użycia siły.

Wśród mówców czwartek był Mark Hughes, członek Komisji Policji Burlington, który ogłosił, że zrezygnował z pozycji w liście do burmistrza Miro Weinberger. Hughes powiedział, że jest coraz bardziej sfrustrowany brakiem Weinbergera do poparcia zwolnienia oficerów, Jason Bellavance, Joseph Corrow i Cory Campbell.

„Problemem nie jest to, że ta administracja nie ma możliwości podjęcia działań w sprawie tego żądania”, Hughes napisał. „Ta administracja decyduje się nie podejmować działań, ponieważ nie chcą zaakceptować kosztów ich podjęcia.”

Na czwartkowym proteście, Hughes wezwał Weinbergera do podjęcia odważnych działań. „Zostań twórcą historii poprzez umieszczenie priorytetu na ochronę Czarnych ciał nad pieniędzmi,” Hughes said.

W środę, Weinberger powiedział, że są „ograniczenia w ramach prawa ponownego otwarcia i rewizji” dyscypliny wydanej dla oficera

Tłum zawierał studentów z University of Vermont, którzy przeszli do Ratusza z oddzielnego „die-in” na kampusie czwartek po południu. Organizatorzy powiedzieli, że wierzą, iż administracja UVM nie wysłuchała swoich studentów, nauczycieli i ludzi kolorowych w społeczności kampusu.

Studenci położyli się na ziemi, aby opłakiwać to, co nazwali „utratą ich edukacji” z powodu odmowy administracji zapłacenia wykładowcom bez kadencji pensji wystarczającej na życie, zamknięcia szkoły dla dzieci na kampusie oraz niedofinansowania i cięcia programów potrzebnych dla zmarginalizowanych społeczności.

„Te cięcia budżetowe nie są niczym nowym”, powiedział jeden z mówców. „Są one kontynuacją długotrwałej logiki w UVM, która przedkłada zyski nad ludzi. Logiki, która mówi, że najpierw czesne, potem nauczyciele. Logiki, która mówi, że najpierw czesne, potem nauczyciele. Logika, która obliczyła wartość czarnych żyć i obliczyła, że po prostu nie są tego warte.”

Grupa studentów uważa również, że administracja UVM nie słucha studentów kolorowych o ich potrzebach, a protestujący nalegali, że to nie będzie „biznes jak zwykle” na kampusie, dopóki te potrzeby nie zostaną zaspokojone.

.