Op-ed: Confessions of a first-time poll worker
By William Herlong
W moim prawie 30-letnim życiu w Greenville, doświadczyłem prawie każdej części politycznego spektrum.
Byłem kandydatem (Greenville County School Board). Prowadziłem kampanię dla kandydatów. Dawałem pieniądze kandydatom. Stawiałam znaki na podwórkach. Głosowałem w każdych wyborach. Byłem na przyjęciach z okazji zwycięstwa. Bywałem na – z braku lepszego określenia – imprezach bez zwycięstwa. Ale w 2020 roku postanowiłem zrobić coś nowego. Zdecydowałem się zostać pracownikiem wyborczym.
Teraz nie był to jakiś element z listy wiaderek lub pozycja marzeń. Zrobiłem to w odpowiedzi na wezwanie do głosowania, które hrabstwo Greenville wystosowało latem. Istniały obawy, że wielu długoletnich ankieterów nie wróci w 2020 roku z powodu obaw przed pandemią COVID-19. Ponadto, dodatkowy kryzys związany z oczekiwanym rekordowym głosowaniem „absentee” uświadomił mi, że nadszedł mój czas, aby zrobić to, co do mnie należy.
Czego się nauczyłem?
- Największą lekcją jest to, że oszustwo wyborcze na szeroką skalę w Południowej Karolinie byłoby prawie niemożliwe. Jest zbyt wielu ludzi w zbyt wielu miejscach, którzy czuwają nad bezpieczeństwem tutejszych wyborów. Każdy wyborca jest sprawdzany i ponownie sprawdzany, zanim jeszcze uda się do kabiny wyborczej. W całym systemie istnieją mechanizmy zabezpieczające przed niepowodzeniem, które uniemożliwiłyby danej osobie głosowanie więcej niż jeden raz lub próbę głosowania przy użyciu cudzego nazwiska. Ponadto, istnieje prawie zerowa szansa, że dana osoba mogłaby nieumyślnie zagłosować na niewłaściwą osobę lub zagłosować w niewłaściwy sposób, ponieważ istnieją ludzcy i maszynowi świadkowie upewniający się, że system działa sprawnie.
- To dużo pracy. Wzięłam udział w około czterech godzinach kursów online i dwóch testach przed udaniem się na Plac Hrabstwa na dodatkowe trzy godziny szkolenia. To jest dopiero początek. W dniu wyborów, ankieterzy będą na miejscu przez minimum 13 godzin, a prawdopodobnie będą pracować bliżej 14 lub 15 godzin. Dodatkowo, mogą oni pracować przez kilka godzin przed dniem wyborów. Jeśli w ogóle, to jest to problem w systemie. Niewielu ludzi może poświęcić tyle godzin w ciągu jednego dnia za niewielkie wynagrodzenie. Nie żeby większość robiła to dla wynagrodzenia, które w tym roku w Greenville wzrasta z 165 do 265 dolarów dzięki dotacji z Facebooka.
- Nie wszyscy wyborcy są tacy sami. Przed sesją szkoleniową, nie przyszło mi do głowy, że istnieją szczegółowe procedury dla ludzi, którzy mogą nie posiadać dowodu tożsamości ze zdjęciem, nie potrafią czytać lub pisać, przeprowadzili się zbyt wcześnie przed wyborami, itd. Najtrudniejszą częścią szkolenia jest zapamiętanie właściwych kroków, aby upewnić się, że każdy wyborca jest traktowany sprawiedliwie.
- Jest to ważne. Greenville potrzebuje 2,400 pracowników komisji wyborczych na wybory powszechne, aby zajmować się wszystkim, od witania ludzi, przez sprawdzanie ich w lokalu wyborczym, do obsługi głosowania przy krawężnikach, do upewnienia się, że ludzie głosowali prawidłowo, do upewnienia się, że nikt nie manipuluje przy maszynach. Te 2,400 osób to codzienni mieszkańcy Greenvillians, którzy będą podejmować decyzje dotyczące przyszłości naszego kraju.
Tegoroczne wybory będą jednymi z najbardziej nieprzewidywalnych, a pandemia tylko zwiększyła tę nieprzewidywalność. Upewnienie się, że na miejscu jest wielu pracowników wyborczych, którzy pomogą w sprawnym przeprowadzeniu wyborów podczas procesu głosowania „absentee” i w dniu wyborów jest niezwykle ważne.
William Herlong jest powszechnie szanowany jako prawnik, który prowadził ponad 100 spraw dotyczących różnych tematów, w tym sporów biznesowych, prawa komputerowego, prawa korporacyjnego i wielu innych. W 2014 roku Herlong otrzymał upragnioną nagrodę Litigator Award, prestiżowe wyróżnienie przyznawane tylko najlepszemu 1% prawników w Stanach Zjednoczonych. Jest byłym członkiem Rady Szkolnej Hrabstwa Greenville i jest doradcą prawnym Joan Herlong & Associates | Sotheby’s International Realty.
.