Articles

’High Holiday’ 420 Has Hazy Origins

Dzisiaj jest 20 kwietnia – lub 4/20 dla wszystkich entuzjastów marihuany. Jest to nieoficjalne święto dla ludzi, którzy chcą się naćpać na całym świecie.

Dzień ten stał się tak nierozerwalnie związany z ziołowym liściem, że wyszukiwanie w Google wymienia 420 jako po prostu jedno ze świąt i obserwacji daty (wraz z Dniem Języka Chińskiego ONZ). Ale jak dokładnie rozpoczął się związek pomiędzy 420 i marihuaną?

Historia opowiadana na niezliczonych kanapach w całym kraju jest taka, że „420” to kod policyjny dla aresztowania za posiadanie marihuany. Ale spójrzmy na to wyjaśnienie trzeźwym okiem, a pójdzie z dymem.

Aresztowanie w toku

Okazuje się, że terminologia, która połączyła 4/20 z paleniem trawki zakorzeniła się w Północnej Kalifornii we wczesnych latach 70-tych, powiedział Steve Bloom, wydawca CelebStoner i założyciel magazynu Freedom Leaf.

Bloom, jednak po raz pierwszy natknął się na połączenie, kiedy otrzymał ulotkę na koncercie Grateful Dead w Oakland-Alameda County Coliseum w 1990 roku. Ulotka opowiadała słynną apokryficzną historię, że 420 było kodem policyjnym do aresztowania marihuany w toku.

„Twórcy ulotki pomyśleli, że to dobry pomysł, aby odwrócić to i palić 4/20,” Bloom powiedział Live Science.

Ulotka nakłaniała swoich czytelników do świętowania 4/20 jako „arcymistrza wszystkich świąt”, kiedy powinni spotkać się z przyjaciółmi, aby palić trawkę razem o 4:20 p.m. 4/20, powiedział Bloom.

Bloom napisał o ulotce w magazynie High Times, a pomysł wkrótce wystartował, powiedział.

Where’s Waldo?

Ale historia o pochodzeniu policyjnym była nie na miejscu, ponieważ nie jest to kod używany do bustu marihuany.

„Kilka lat później kilka innych osób skontaktowało się z High Times, twierdząc, że są prawowitymi właścicielami 420”, powiedział Bloom.

Okazało się, że grupa mężczyzn, którzy nazywali siebie Waldo, chodzili do szkoły średniej w San Rafael w Kalifornii w latach 70-tych, kiedy mieszkali tam Grateful Dead i panowała kultura hipisowska. Pewnego dnia usłyszeli od przyjaciela historię o uprawie trawki przez członka amerykańskiej Straży Przybrzeżnej w pobliżu nadmorskiego miasteczka Point Reyes. Członek Straży Przybrzeżnej był zbyt przestraszony, aby ją zbierać, więc Waldowie postanowili wyruszyć na poszukiwanie skarbu, jakim jest plaster marihuany. Postanowili spotkać się przy posągu Louisa Pasteura w pobliżu kampusu o 16:20, aby dopasować się do swoich szkolnych harmonogramów, a następnie wyruszyć na poszukiwanie zielonego złota, zgodnie z 420Waldos.com, stroną internetową założoną przez grupę przyjaciół z liceum.

Rutyna poszukiwania trawki trwała tygodniami, a grupa zgodziła się spotykać codziennie przy „420 Louis”, aby kontynuować poszukiwania. Mimo, że było to w końcu gonitwą za dzikim zachodem, w końcu dało początek skróconemu terminowi „420” oznaczającemu palenie marihuany.

„Nie wiedzieliśmy, że tworzymy historię w tym czasie, to był tylko prywatny żart, który opowiadaliśmy między sobą”, powiedział Dave Reddix, jeden z oryginalnych waldos, który jest teraz niezależnym filmowcem w San Francisco.

The Grateful Dead mieszkali w San Rafael w tym samym czasie co Waldos, i grupa czasami obracała się w kręgach „deadhead”, nawet pozostając za kulisami po koncertach. Stopniowo, ich terminologia rozprzestrzeniła się poprzez społeczność Grateful Dead do szerszej kultury stoner, powiedział Bloom.

The Waldos nie tylko rozmawiali z redaktorem High Times (nie Bloomem) i podpisali oświadczenia potwierdzające prawdziwość ich historii, ale również dostarczyli dokumenty, takie jak stare listy odnoszące się do marihuany przez jej numeryczny przydomek, stare gazety licealne używające tego terminu, a nawet „420”, batikową flagę marihuany, zgodnie z 420Waldos.com. Początkowo byli anonimowi, ale pod koniec lat 90-tych, kilku z oryginalnej grupy ujawniło swoje prawdziwe nazwiska. Ostatnio nawet znaleźli członka amerykańskiej Straży Przybrzeżnej, który jest teraz bezdomny, i w końcu znaleźli lokalizację oryginalnej doniczki, powiedział Reddix.

Szerszy trend kulturowy

Ale jak dokładnie termin ten przebył drogę od lokalnego terminu do globalnego święta? Ulotka, którą Bloom i inni otrzymali na koncercie Grateful Dead w Oakland, mogła być katalizatorem, który sprawił, że „420” z lokalnego slangu północnej Kalifornii stało się centralnym dniem głównych obchodów i protestów związanych z marihuaną na całym świecie. Ale fałszywe skojarzenie pomiędzy policyjnymi nalotami a 420 poprzedza koncert Grateful Dead o co najmniej 15 lat, powiedział Steve Capper, jeden z Waldos, który jest teraz w branży usług finansowych w San Francisco.

„Pierwszy raz, kiedy to usłyszałem, chodziłem do szkoły w Południowej Kalifornii”, gdzieś pomiędzy 1974 a 1975, Capper powiedział Live Science. „Leciałem z powrotem i mijałem autostopem dzieciaki z liceum.”

Po odebraniu ich zapytałby ich, czy wiedzą, co to jest 420.

„Powiedzieliby 'to kod policyjny dla marihuany’,” powiedział Capper.

Prawdziwym punktem zwrotnym, jednakże, był koncert w Oakland, powiedział Bloom.

„Nie byłem jedyną osobą, która dostała ulotkę, ale byłem tym, który był w stanie rozprzestrzenić ją poprzez magazyn,” powiedział Bloom. „Z biegiem lat, to po prostu rodzaj podniósł się pary. To było naprawdę to, co zaczęło budować fenomen 4/20.”

Dokładnie, kto stworzył ulotkę i uruchomił 4/20 w globalny dzień świętowania wszystkich rzeczy związanych z konopiami indyjskimi, jednak nadal nie jest znana.

„Tajemniczy truposze za ulotką są tymi, którzy stworzyli święto,” Bloom pomocy. „To stało się świętem stoner high, a ci faceci są ludźmi, którzy go stworzyli.”

Originally published on Live Science.

.