Articles

www.thegamer.com

Wybór startera jest intymną częścią doświadczenia z Pokémonami. Każda gra rozpoczyna się od wybrania przez gracza Pokémona, który najprawdopodobniej będzie mu towarzyszył przez resztę jego podróży. Starter trenera to po prostu jego główny bohater: lider jego drużyny. To właśnie tego Pokémona powinieneś chcieć zabrać aż do Elitarnej Czwórki.

Naturalnie, który Pokémon trener wybiera jako swój starter może zrobić lub złamać ich doświadczenie – zwłaszcza jeśli są początkujący. Podczas gdy Pokémon nie jest szczególnie trudną serią, wcześniejsze gry mają przewagę, a młodsi gracze będą naturalnie polegać na swoim starterze bardziej niż na czymkolwiek innym. Nie trzeba dodawać, że niektóre startery są po prostu lepsze od innych.

reklama

10 Best: Bulbasaur (Gen I)

To, co jest szczególnie interesujące w Generacji I, to fakt, że jej startery reprezentują pewien rodzaj krzywej trudności. Bulbasaur to tryb łatwy, Squirtle to tryb normalny, a Charmander to tryb trudny. Naturalnie, Pokémon reprezentujący najłatwiejszy poziom trudności będzie najlepszym wyborem dla początkującego.

A jakim doskonałym starterem jest Bulbasaur! Ogólnie rzecz biorąc, typy trawiaste dobrze sobie radzą w Kanto, ale pierwsza połowa gry wydaje się być stworzona dla Bulbasaura: przedrze się on przez pierwsze dwa Gymy, będzie doskonale radził sobie z kolejnymi dwoma i będzie w stanie poradzić sobie z resztą gry, z kilkoma wybojami po drodze. Squirtle i Charmander mają znacznie trudniej.

9 Najgorszy: Charmander (Gen I)

Szczególnie Charmander. Podczas gdy remaki Gen III (FireRed i LeafGreen) dały Charmanderowi Metal Claw, aby wczesna gra była mniej karalna dla trenerów, którzy wybrali typ ognisty, Gen I nie ma takich luksusów dla Charmandera. Wczesna gra może być niesamowicie trudna dla początkujących. Nie dość, że Rock jest ogromną przeszkodą, to jeszcze Misty może całkowicie zniwelować starty trenerów, zmuszając początkujących do korzystania z reszty swojej drużyny.

Naprawdę nie wystarczy też przemienić Charmandera w Charmeleona. Starter powinien już naturalnie ewoluować do tego momentu, ale Starmie i Staryu Misty będą w stanie łatwo go zlikwidować. Od tego momentu, sprawy nie stają się dużo łatwiejsze dla Charmandera i gracze będą musieli utrzymać zbalansowaną drużynę przez cały czas trwania gry. Jeśli nic innego, przynajmniej Charizard sprawi, że będzie warto.

reklama

8 Najlepszy: Chimchar (Gen IV)

Chimchar to świetny Pokémon, który staje się niesamowicie fajnym Infernape. Choć naturalnie może być najlepszym z trzech starterów Sinnoh, to co sprawia, że Chimchar jest najlepszym starterem swojej generacji, sprowadza się tak naprawdę do okoliczności. Sinnoh nie ma zbyt wielu Ognistych typów. W rzeczywistości, większość graczy będzie w stanie znaleźć tylko Ponyty, zanim zmierzy się z Elitarną Czwórką.

W rezultacie, Chimchar staje się niezwykle cennym towarem. Jeśli chcesz mieć dobry typ ognisty w Sinnoh, musisz koniecznie wybrać Chimchara jako startera. Na szczęście, to się opłaca. Infernape jest szalenie szybki, jego typowanie (choć nie jest już przestarzałe) było wtedy jeszcze fajne, a Sinnoh jest dość pobłażliwe wobec Ognistych Typów.

7 Najgorszy: Chespin (Gen VI)

Mierny rozkład statystyk, niezręczna pula ruchów i brzydki jak grzech ostateczny projekt sprawiają, że Chespin jest absolutnie najgorszym starterem dostępnym w Generacji VI. To wielka szkoda, ponieważ projekt Chespina jest całkiem ładny. Niestety, z każdą ewolucją staje się on coraz bardziej groteskowy. Co gorsza, pozornie wysokie HP i obrona Chesnaughta są iluzją.

Gdy przychodzi co do czego, Chesnaught ma rażącą słabość Obrony Specjalnej, która czyni go podatnym na ataki typów, przeciwko którym powinien być silny. Aby spojrzeć na to, jak zły jest Chesnaught, należy zauważyć, że prawdopodobnie nigdy nie pokona Greninji w równej walce – rywal zrobi z niego mięsko z trawy.

reklama

6 Najlepszy: Froakie (Gen VI)

Skoro już o tym mowa, co powiesz o Greninji, prawda? Przed premierą X i Y, większość była podekscytowana tym, w co Fennekin ewoluuje. Był to typ ognisty, przeznaczony do rzadkiej chwały Fire/Psychic. Ale Froakie skończył oferując coś znacznie bardziej interesującego: żabę ninja typu Water/Dark.

Niewiarygodnie szybki, ze zbalansowanymi statystykami, doskonałą pulą ruchów i wielką przewagą typu w swoim regionie, Froakie jest definitywnym starterem VI generacji. Jest o tyle lepszy od Chespina czy Fennekina, że to aż szalone. Nie bez powodu Greninja zastąpił Lucario jako pseudo-maskotka tej serii.

5 Najgorszy: Snivy (Gen V)

Jeśli chodzi o rzeczywiste gry RPG, Generacja V może być najlepszym wyjściem Pokémona. Przyzwoita krzywa trudności, świetne tempo, zaskakująco dobrze napisana historia i przyzwoita różnorodność Pokémonów składają się na bardzo wciągającą rozgrywkę. Jest tylko jedna poważna wada: startery. Na dobrą sprawę, Unova może mieć najgorsze startery w całej serii.

Zarówno pod względem projektu, jak i użyteczności, nie są to po prostu dobre startery. Ostatnia ewolucja Snivy’ego, Serperior, zdołała się odmienić w Sun i Moon, ale w Gen V jest po prostu do niczego. Monotypowy Pokémon trawiasty, Snivy spędzi sporą część gry dostając w kość – i słusznie.

reklama

4 Best: Tepig (Gen V)

Najmniej ulubiony starter każdego z nas i to z ważnych powodów (okropny design, kolejny starter Fire/Fighting i okropna szybkość sprawiają, że Tepig jest łatwym „nie”. Szokujące jest jednak to, że jest to starter, który radzi sobie najlepiej w głównej grze Gen V, pokonując Unovę z większą łatwością niż Snivy czy Oshawott (o których za chwilę).

Choć Pokémony typu Fire/Fighting są nudne, typowanie to ma tendencję do oferowania całkiem przyzwoitej puli ruchów do wyboru, z atakami STAB Emboara zadającymi potencjalnie zabójcze obrażenia. Tepig jest niestety najlepszym wyborem dla początkujących w Gen V.

3 Najgorsze: Oshawott (Gen V)

Oshawott jest tak złym Pokémonem startowym, że jest wręcz obraźliwy. Każdy Trener, który wybierze Oshawotta jako swojego startera w V Gen, tak naprawdę nastawia się tylko na katastrofę. W pełni wyewoluowany Samurott ma najgorszą rozpiętość statystyk spośród wszystkich starterów typu wodnego. To naprawdę żenujące, jak żałosny jest Samurott w porównaniu do dosłownie wszystkiego innego.

Samurott nie ma zbyt wiele zdrowia, nie może uderzyć szczególnie mocno, nie może przyjąć tak wielu obrażeń, a jego prędkość jest po prostu żałosna. Wygląda to tak, jakby Game Freak chciał zaprojektować „zbalansowanego” startera, ale efektem końcowym jest typ wodny, którego absolutnie żaden trener nie powinien mieć w swojej grupie, a co dopiero jako startera.

reklama

2 Best: Treecko (Gen III)

Podążając za logiką Sinnoh, Trenerzy mogą czuć się skuszeni, aby uczynić Torchica swoim starterem. Niestety w Hoenn nie ma zbyt wielu Ognistych Typów, ale jest kilka ważnych szczegółów do rozważenia: w Hoenn są lepsze Ogniste Typy niż w Sinnoh, a Ogniste Typy nie są przydatne w regionie wypełnionym wodą.

Szczególnie w Emerald, gdzie mistrz używa drużyny opartej na wodzie, Treecko jest doskonałym wyborem na początek. Będzie się stopniowo rozwijał w trakcie gry, ewoluując w całkiem użytecznego i szybkiego Sceptile’a, potencjalnie niszczącego całą Elitarną Czwórkę bez większego wysiłku.

1 Najgorszy: Chikorita (Gen II)

Chikorita może nie jest tak agresywnie zła jak Oshawott, ale biedactwo po prostu nie przebrnie przez Johto w jednym kawałku. Monotypowy Pokémon trawiasty z kiepskimi statystykami i równie kiepską pulą ruchów, Chikorita jest w zasadzie antytezą Bulbasaura, oferując najtrudniejszą możliwą wersję Johto. Dla początkującego to nic innego jak ból, ale dla doświadczonego trenera? Dlaczego nie chciałbyś uczynić Johto trudniejszym? Generacja II jest zdecydowanie najłatwiejszą generacją we franczyzie. Dla weterana serii, wybranie Chikority jest okazją do przejścia gry z rzeczywistą krzywą trudności. To może okazać się zbyt wiele dla początkujących graczy, ale Chikorita nie jest całkowitym niewypałem jak Oshawott.

reklama