Articles

Wingsuit Landing: Fakt vs Fikcja

Lądowanie w kombinezonie bez spadochronu: How the heck you do that do that?

W ostatnich latach, kadra około pół tuzina ludzi zadeklarowała swoje ambicje, aby skakać z samolotów i lądować bez pomocy spadochronu. Do tej pory dwóm się to udało i przeżyły. W 2016 r. niejaki Luke Aikins skoczył z wysokości 25 tys. stóp i wylądował w gigantycznej sieci.

Najpopularniejszą omawianą metodą jest jednak metoda, której podjął się inny udany „un-parachutist”: Lądowanie w wingsuicie bez spadochronu.

Jak trzeba to zrobić: Slow down.

Kombinezon wingsuit, jak zapewne wiesz, to tkanina airfoil zbudowana tak, by pasowała do ludzkiego ciała. Nadmuchuje się do poziomu sztywności, który pozwala człowiekowi osiągnąć znacznie większy poślizg niż bez niego. Wydajność jest bardzo różna, ponieważ wpływa na nią wszystko, od kształtu osoby lecącej, przez konstrukcję kombinezonu wingsuit, po gęstość wysokości, na której leci – ale jedno z odniesień odnotowuje około 186 mpg prędkości poziomej przy ~19 mph opadania.

Aby wylądować, musisz zwolnić. Jeśli pilot wingsuita osiągnął wystarczającą prędkość opadania, ma możliwość zamiany tej prędkości na prędkość postępową – ale to trwa tylko przez jeden wrażliwy moment. Wkrótce utrata prędkości powoduje, że osiągają oni większy pęd w dół niż mieli przed manewrem.

Jak Gary Connery to zrobił: Ze stosem pudeł.

W 2012 roku Gary Connery, 42-letni brytyjski kaskader, został pierwszą osobą, która zakończyła udane lądowanie w wingsuicie bez użycia spadochronu. Wyskoczył z helikoptera z kombinezonem wingsuit z wysokości 2400 stóp.

Kluczem do sukcesu Gary’ego był jego cel: te same kartonowe pudła, które amortyzowały jego zawodowe upadki, odkąd rozpoczął działalność w branży kaskaderskiej. Pod helikopterem ochotnicy złożyli się na „pas do lądowania” składający się z 18 500 kartonów – papierowy pas startowy o długości 350 stóp.

Aby wylądować, Gary wykorzystał zjawisko konwersji, o którym mówiliśmy nieco wcześniej – manewr powietrzny, zwany „flarą” – który spowolnił go do około 50 mph prędkości poziomej i około 15 mpg prędkości pionowej. Oczywiście, uderzenie brzuchem w twardą ziemię z prędkością 15 mph z wysokości nie jest tak naprawdę czymś super-survivable – stąd te skrzynki. (To trochę tak, jakby skoczyć z 30-stopowego dachu i spaść brzuchem na ulicę). Skrzynki przerwały jednak jego upadek i Gary nadal skacze ze spadochronem.

Jak Jeb Corliss chciał to zrobić: Z rampą o wartości 3 milionów dolarów

Rozwiązanie Gary’ego DIY wyszło z lewego pola, aby ugodzić w marzenie słynnego sportowca wingsuit Jeb Corliss. Chciał on być pierwszą osobą, która wyląduje w wingsuicie bez spadochronu – ale potrzebował funduszy. Po tym wszystkim, jego pomysł miał całkiem niezłą cenę w porównaniu z kawałkiem tektury.

Corliss zaprojektował wartą 3 miliony dolarów, długą na 2000 stóp rampę do lądowania wykonaną z tkaniny i okablowania. Miała ona być tymczasowo przymocowana do boku kasyna w Las Vegas. Projekt przewidywał bramę wejściową o wymiarach 20 x 20 na szczycie, przez którą miał się przecisnąć i wylądować jak olimpijski skoczek narciarski, dopasowując się do kąta nachylenia stoku tak dokładnie, jak to tylko możliwe. Gdyby udało mu się zgromadzić w kolejce wystarczającą liczbę ciekawskich inwestorów, ciekawie byłoby zobaczyć, czy odbije się od tego czegoś, czy też stopi się w wyniku tarcia. (Ta pisarka obgryzałaby paznokcie oglądając transmisję na żywo, zaznacz moje słowa.)

Reszta Wingsuit Landings to … cóż… kłamstwa.

Może widzieliście wideo człowieka lądującego w wingsuicie na wodzie.

Ale – to lądowanie w wingsuicie było zręczną sztuczką edycji, a nie rzeczywistością. W rzeczywistości był to wyczyn maleńkiej firmy pielęgnacyjnej dla mężczyzn „World of Wingman”, która później przyznała w poście na LinkedIn, że wirusowy filmik miał na celu wyłącznie umieszczenie ich firmy na mapie.

Nikt inny niż Gary nie wylądował w wingsuicie bez spadochronu… ale to wciąż wyczyn, z którym społeczność sportów lotniczych chętnie eksperymentuje. Obserwuj to miejsce na wieści o kolejnym odważnym innowatorze!

A na wypadek, gdybyś teraz chciał nauczyć się latać w wingsuicie – z przyjemnością nauczymy cię tego w naszej własnej Szkole Wingsuitów!