Articles

The Boundary Dilemma

X

Privacy & Cookies

Ta strona używa plików cookies. Kontynuując, wyrażasz zgodę na ich użycie. Dowiedz się więcej, w tym jak kontrolować pliki cookie.

Gotowe!

Ogłoszenia

Oryginalnie zamieszczone jako „notatka” na Facebooku – http://www.facebook.com/childlessstepmoms

„She’s overstepping her boundaries!”

Okay this was my little research project. Zaryzykuję stwierdzenie, że NAJCZĘSTSZY problem w rodzinach mieszanych ma COŚ wspólnego z granicami. Codziennie kontaktuje się ze mną ktoś, kto ma z tym do czynienia. Czy to BM czy SM, jest to problem, w jakiejś formie, w prawie wszystkim, co robimy. Ale jako macocha, widzę tylko moją stronę tego problemu. Więc szukałem dobrze szanowanych punktów widzenia BMs na stronie i zaoferowali kilka WIELKI wgląd.

Problem:

Stepmom jest zraniony, ponieważ biomom oskarżył ją o przekroczenie jej granic. Jest albo niewiarygodnie zimna i mówi, że nie będzie się zajmować tym, które konkretne granice są łamane, tylko tym, że są. Albo jest letnia i od czasu do czasu poruszy je tu i ówdzie. Albo jest GORĄCA i atakuje SM za każdy jej ruch i w jakiś sposób bez względu na to, co SM robi, jest to przekroczenie granicy.

Zanim przejdę dalej, PROSZĘ PRZECZYTAĆ NASTĘPUJĄCE ZDANIA. ZAWSZE są wyjątki. CZASAMI to biomama dostaje gówno od macochy. Czasami jedna lub nawet obie strony próbowały się porozumieć bezskutecznie. Rozumiem to. Jako macocha opiekuńcza, jestem jednym z tych wyjątków. Więc proszę przed czasem, zrozumieć, rozumiem, rozumiem to, wszyscy to dostajemy, są wyjątki. To małe badanie było dla większości – tych, którzy mają nawet ŚLICZNA szansa na otwartej komunikacji – nawet jeśli tylko czasami.

Okay tak, przechodząc dalej. JAKO KROKOMANIA postawiłam następujące pytanie :

„Wierzę, że jednym z największych problemów między biomamami i macochami są granice. Zdaję sobie sprawę, że jest kilku naprawdę szalonych ojczymów, którzy po prostu wskakują na nieracjonalny poziom i dlatego przekraczają swoje granice – a potem niektóre. Ale dla większości z nas, tak naprawdę nie wiemy, gdzie są te granice i skorzystalibyśmy z biomamy, która powiedziałaby nam konkretnie, co jest do przyjęcia, a co jest ponad linią – w jej opinii. Mam nadzieję, że w tym ćwiczeniu chodzi o możliwość swobodnego mówienia i dzielenia się, nie będąc przy tym tak osobistym (w którym to przypadku niektórzy mogą się powstrzymywać). To jest tylko ogólne badanie. W mojej sytuacji wierzę, że zrobilibyśmy o wiele lepiej, gdyby właśnie powiedziała mi, co jej zdaniem było „przekroczeniem”, zamiast oskarżać mnie o przekroczenie bez żadnych rzeczywistych przykładów. Uwaga ** Próbowałem mieć tę rozmowę z nią najpierw, a ona nie odwzajemniła się (na wypadek, gdybyś się zastanawiał lub wierzył, że macochy powinny być tymi, które to zainicjują). Więc co, jeśli cokolwiek, zrobiłaś, aby spróbować i przekazać granice, których oczekujesz od macochy w życiu swoich dzieci?”

Odpowiedź była przytłaczająca. Otrzymałam wszystko, od słuchania, że BM i SM świetnie się dogadują, do drugiej skrajności – nienawidzą się nawzajem, jedna próbowała się porozumieć, ale druga nie jest otwarta, itd. To są właśnie te skrajności, o których mówię. Więc dla tych z Was, którzy należą do tej kategorii, po prostu trzymajcie się mocno, dojdę do Was później 🙂

Dla reszty, którzy nie należą do tych kategorii, stwierdziłam, że prawie każda biomama powiedziała, że to praca w toku. Że nigdy nie miały konkretnej rozmowy z macochą, ale zajmowały się kwestiami granicznymi, kiedy się pojawiały. Większość z nich powiedziała, że macocha nie próbowała przekroczyć żadnych ważnych granic i dlatego rozmowy takie jak ta były pozostawione ściśle określonym czasom i konkretnym przykładom.

Każda biomama powiedziała, że wierzy, że ich granice są różne, z wyjątkiem jednego poziomu.

„Pierwsze”. Wszystkie z nich powiedziały, że oczekują, że wszystkie „pierwsze” dzieci będą szanowane i zarezerwowane dla nich. Rozsądna prośba, ale znowu, proszę pamiętać, że to są ZAANGAŻOWANE i prawdziwe matki. Są wśród nas takie (ahem), które nie mają aktywnej BM na zdjęciu. Dostałem ogólną zgodę na fakt, że kiedy BM wybiera, aby nie być zaangażowanym, to jest jej problem za brak na „pierwszych” – ale w przeciwnym razie, SM biorąc „pierwszy” jest nie-nie.

Jako opiekuńczy stepparent bez zaangażowania BM, zgadzam się całkowicie. Nie pocę się pierwszymi, ponieważ ona z nich zrezygnowała. Ale gdyby nadal była aktywną częścią jego życia (był czas, kiedy była – tak jakby), uszanowałbym te granice i wierzę, że powinieneś również jako SM. To dla mnie wydaje się być zwykłą uprzejmością – W RAMACH ROZSĄDKU. Zdaję sobie sprawę, że sytuacja każdego jest inna, odwiedziny i harmonogramy, yadda yadda, rozumiem to. Ale zrozum ogólny obraz sytuacji. Biomamy chcą mieć pierwszeństwo. Zaangażowane biomamy chcą mieć pierwszeństwo. Możesz je winić? I can’t.

Ale ponieważ większość z nich powiedział, że adresowane to jak oni poszli dalej, a nie w jednym wczesnym na dyskusji, wykopałem trochę głębiej. Dlaczego? Dlaczego nie mieli takiej dyskusji? Wydaje się, że to bardzo ważny temat, nieprawdaż? Szczególnie dla biomoms latające z uchwytu na macochy w sytuacji i oskarżając je, „jak śmieli przesadzić!”

Cóż, trzymaj się. Co to jest realistyczne oczekiwanie tutaj? Tak pierwsze, i DUŻE rzeczy, SMs powinny wiedzieć lepiej. Większość z nas to robi i szanuje to. Ale, przepraszam was, dziwne macochy, desperacko próbujące przejąć i być wszelkiego rodzaju alienujące dla BM – tak naprawdę nie popieram was tutaj. Jesteście właściwie ekipą kontynuującą piętno niegodziwej macochy, więc myślę, że musicie się uspokoić i pamiętać, że EVEN CUSTODIAL STEPMOMOMS – mamy być dodatkami, a nie zamiennikami – EVEN, jeśli „prawdziwa” mama nie jest na zdjęciu. I te typy, rozumiem to, są tam…. te, które są trochę zbyt „ręka, która kołysze kołyskę – esque”….shudder..Oni są wyjątkiem. Ale reszta z nas, w tym ja, jest jedną z tych macoch, które starały się tak bardzo, by nie nadepnąć na żaden palec u nogi i nadal czułam, że wszystko, co robię, jest złe. JEŚLI te GRANICE były tak ważne, dlaczego nie były ze mną omówione? Próbowałam nawet przedyskutować z nią te sprawy – nie była to jedna konkretna rozmowa, ale próbowałam przyjść do niej, żeby zobaczyć, czego oczekuje – i zostałam spławiona. Jak niektórzy z was mogą odnieść się do.

Proszę wiedzieć, że moim CELEM jest rozwój osobisty i mam nadzieję, że podzielenie się miejscem dla ciebie, abyś wzrastał również. Ale to oznacza bycie otwartym na uczciwą samoocenę. Cel mnie szukającego INNYCH biomów, vs jeden , z którym masz do czynienia jest tak możesz zobaczyć persektywę bez uczucia zaatakowanego. Ale ich odpowiedzi były bardzo pomocne. Proszę, miej to na uwadze, kiedy opowiem ci najbardziej interesujące i pouczające kawałki informacji, które otrzymałam na ten temat.

Więc zapytałam „dlaczego”. „Dlaczego jako rodzic biologiczny nie podjęłaś inicjatywy, by na początku szczegółowo wyjaśnić, czego oczekujesz od macochy w swoim życiu?

Odpowiedzi:

„Granice ustalone z wyprzedzeniem są zawsze łatwiejsze do przestrzegania. Ale nie sądzę, że oczekiwanie, że mama będzie się starała, jest zawsze realistyczne – ona przyzwyczaja się do myśli, że inna kobieta, której nie prosiła, dzieli życie jej dzieci bardzo blisko.”

„Naprawdę nie byłam nawet świadoma swoich własnych granic, dopóki niektóre z nich nie zostały przekroczone i nie poczułam się urażona ~ również, myślę, że nigdy nie spodziewałam się, że inna kobieta będzie chciała być rozpoznawana przez dzieci, tak bardzo.”

„Myślę, że gdyby mama po prostu usiadła z macochą i zaczęła wyliczać swoje granice, sprawiłoby to, że macocha poczułaby się jak dziecko…Wiem, że byłoby to dla mnie obraźliwe…sprawiałoby wrażenie, że *ona* ma wobec mnie te oczekiwania…”

Po pierwsze, to bardzo interesujące odpowiedzi, nie zgodzisz się? My jako macochy nie zawsze myślimy o tym, że macochy nie wybrały nas do zajmowania się ich dziećmi, wiele z nas nie wie czego oczekiwać od macochy, tak jak my nie wiemy czego oczekiwać od macochy. Poza tym, czy wyłapałaś fragment, w którym powiedziała, że nie chce, aby macocha czuła się jak dziecko? Może ci to umknęło. Ja nie. Myślałem, że to było wielkie. Wiem, że nie jest tak ZAWSZE, ale być może nie znają swoich granic, dopóki z nimi nie „zadzieramy” i być może niektóre biomamy mają nawet lekką troskę o NASZE uczucia.

Pomyślałam więc, co za wspaniały wgląd. OKAY to ma sens, dlaczego w niektórych przypadkach nie przyszłyby do nas z tym problemem granic. Ale wtedy, co czują o macosze przychodzącej do nich o tym?

„To byłoby świetne ~ Myślę, że trudno byłoby być negatywnym o czymś takim. Ktoś pytający o twoje granice, aby mógł je uszanować, jest WIELKI.”

„Byłbym bardzo otwarty na SM pytające mnie, jakie są moje granice – i myślę, że to wysyła podwójną wiadomość: Szanuję cię na tyle, żeby zapytać, ale jestem tutaj i nigdzie się nie wybieram. Więc pracujmy razem.”

Czy kiedykolwiek spojrzałeś na to z tej perspektywy? Być może to TY wykonujesz pierwszy ruch i próbujesz autentycznie zobaczyć, skąd pochodzi BM, JEST najlepszą rzeczą do zrobienia. Przeczytaj ponownie, co powiedziała: „to wysyła podwójną wiadomość: Szanuję cię na tyle, żeby zapytać, ale jestem tutaj i nigdzie się nie wybieram. Więc pracujmy razem.” TO jest DEFINITYWNIE uczciwa i uczciwa wiadomość i jedna , którą byłbym szczęśliwy by posłać. To nie jest niegrzeczne, to nie jest umniejszanie kogokolwiek. To jest właściwie całkiem na miejscu, jeśli mnie pytasz. Wiem, że mówię to często, ciągle zachęcam was wszystkich do PRÓBY i ustanowienia otwartej komunikacji. „NIE MA MOWY!”, „TO SZALONA SUKA!”, „PRÓBOWAŁAM, ONA NIE CHCE SŁUCHAĆ!”. Ok, w przypadku niektórych z was tak jest. ALE NIE PRZEZ CAŁY CZAS. I mam nadzieję, że to rzuca trochę światła, jeśli możesz nawet ATTEMPT omówić te rzeczy z BM na DLACZEGO naciskam na to tak bardzo.

Ostatnio, zapytałem, „co z tym, kiedy BM odchodzi o granicach, które nigdy nie były adresowane, ale ona nie da konkretnych przykładów?”

„Jeśli chodzi o mamy, które zmieniają zasady w środku gry, radziłbym im domagać się konkretów, a jeśli żaden nie jest podany, nie martw się o to. Chodzi chyba bardziej o to, że mama jest zastraszona, skoro nie potrafi wymyślić czegoś konkretnego na poparcie własnych argumentów.”

I proszę bardzo. Prosto z biomów. Wiem, że CZĘŚĆ z Was NIE MOŻE MOŻE TEGO ZROBIĆ, a drugi rodzic po prostu nie chce słuchać lub komunikować się z Wami. Ale CZĘŚĆ z was MOŻE. I powinniście. Jeśli jest problem z granicami – zajmij się nim. Jeśli nie można się nim zająć, nie bierzcie tego tak osobiście.

Zdaję sobie sprawę, że wywoła to gorącą dyskusję u niektórych, ale ŻĄDAM, aby nie było żadnych obelg. Celem był rozwój i szczere spojrzenie na to, co może wam pomóc w waszej własnej przygodzie z utrzymaniem pokoju. Nie każdy skorzysta, ale nawet jeśli to ćwiczenie pomoże tylko JEDNEMU związkowi, mój cel został spełniony.

Reklamy

.