The 5 Worst Concerts of All Time
Po tym, co wydarzyło się na Fyre Festival, dużo mówi się o tym, jak to się stało, że stał się jednym z najgorszych koncertów wszech czasów. Zazwyczaj producenci koncertów mogą uniknąć większości katastrof dzięki odpowiedniemu zastosowaniu logistyki (dowiedz się więcej na ten temat tutaj). Ale producenci na Fyre Fest udało się wszystko spieprzyć bez pomocy żadnych pijanych gwiazd rocka.
Faktem jest, że zawsze istnieje pewne ryzyko związane z umieszczeniem na żywo show. Zwłaszcza, gdy w show bierze udział ktoś o imieniu „Axl”. Odliczając od pięciu, spójrzmy na najgorsze koncerty wszech czasów.
Sex Pistols at the Winterland Ballroom, San Francisco, 1978
To może być szokujące, że najsłynniejszy występ jednego z najważniejszych zespołów wszech czasów znalazłby się na tej liście. Ale zgodnie z formą, Sex Pistols nigdy nie zawiedli w szokowaniu. Przed koncertem w San Francisco, Pistolsi wywołali niemalże zamieszki na większości przystanków swojej pierwszej (i ostatniej) trasy po Stanach Zjednoczonych. W Dallas, basista Sid Vicious został uderzony w twarz przez jedną z fanek w trakcie występu. Zanim zespół dotarł do San Francisco na ostatni koncert trasy, był już całkiem wykończony. Występ był nękany przez sprzężenia, kiepskie nagłośnienie i występ Sida Viciousa, który ukazał młodego miłośnika heroiny jako kompletnie niekompetentnego muzyka, nawet jak na punkowe standardy. Główny wokalista Johnny Rotten wyśmiewał publiczność przez cały czas trwania koncertu, a na zakończenie wygłosił jeden z najsłynniejszych tekstów w historii rock n’ rolla: „Ever get the feeling you’ve been cheated?”. To był ich ostatni występ.
Ostatni występ Sex Pistols w Winterland Ballroom, San Francisco
Guns N’ Roses w Warfield, San Francisco, 2006
Kiedy Axl Rose i banda kolesi, którzy nie mają na imię Slash, Izzy, Steven czy Duff zagrali w Warfield Theater w San Francisco w 2006 roku, minęło 13 lat od ostatniego występu Guns n’ Roses w Bay Area. Aby pokazać swoją wdzięczność dla długo cierpiących fanów, Axl rozpoczął koncert z dwugodzinnym opóźnieniem. Koncert rozpoczął się od odpalenia ogromnych pirotechnicznych ładunków wybuchowych wewnątrz kameralnego teatru. Choć na papierze brzmi to fajnie, każdy fan hard rocka w Ameryce był wciąż boleśnie świadomy, że zespół Great White przypadkowo spalił ponad sto osób na śmierć, robiąc to samo na koncercie w klubie zaledwie trzy lata wcześniej. Po sześciu utworach Axl nakazał zespołowi przerwać grę w połowie utworu „Sweet Child O’ Mine”, aby ochrona mogła wyrzucić fana, który pokazał mu środkowy palec. Szokujące jest to, że od tego momentu koncert zaczął się jeszcze bardziej psuć. W pewnym momencie Rose usiadł przy fortepianie i przez około pięć minut po prostu się wygłupiał, po czym wstał i rzucił się na jednego z dźwiękowców. Zdjął swój bezprzewodowy zestaw monitorów dousznych i rzucił nim w tego człowieka, karcąc go za „zrujnowanie” koncertu. Mimo wszystko, jak na show najeżone napadami złości, a nawet groźbą spalenia żywcem, najbardziej rozczarowującą rzeczą było oglądanie faceta o imieniu „Bumblefoot”, który próbował zastąpić Slasha.
Najbardziej ulubiony występ Guns n’ Roses.
Kanye West w Golden 1 Center, Sacramento, 2016
Prawdopodobnie najbardziej frustrującą rzeczą dotyczącą Kanye Westa jest to, jakim naprawdę wielkim twórcą jest. Ponieważ, gdyby nie to, byłoby bardzo, bardzo łatwo nie lubić tego faceta. Przykładem może być jego trasa koncertowa „Saint Pablo” z 2016 roku. Miała przełomową scenografię, emocjonalne występy i zawierała muzykę z jego ostatniego albumu, The Life of Pablo. Według wszelkich rachunków, powinna była rywalizować z „Watch the Throne” jako największa trasa w historii hip hopu. Tak się jednak nie stało. Po tym, jak zawiódł fanów na wcześniejszym etapie trasy, kiedy odwołał występ w LA Forum zaledwie 40 minut przed występem, 'Ye postanowił zaimprowizować trochę nowego materiału na koncercie w Sacramento. I przez „nowy materiał” rozumiem, że zdecydował się na dziwaczną, 17-minutową tyradę. Zamiast wykonywać muzykę dla płacącej publiczności, rozwodził się nad swoim poparciem dla Donalda Trumpa i wypisywał listę drobnych żalów, jakie ma do Jaya Z i Beyoncé. West zagrał tylko trzy piosenki, zanim wyszedł i gwałtownie odwołał pozostałe daty trasy.
Czy Kanye West jest geniuszem? Tak. Czy Kanye West jest skłonny zawieść swoich fanów? Również, tak.
Amy Winehouse na Tuborg Festival, Serbia, 2011
18 czerwca 2011 roku, Amy Winehouse była u szczytu swojej kariery. Niestety, była również w głębi jej walki z nadużywaniem substancji. To właśnie tej nocy Amy Winehouse stanęła na scenie Tuborg Festival w Belgradzie, w Serbii. Zamiast wyjść i zachwycić 20-tysięczny tłum, pojawiła się pijana, niespójna i niezdolna do występu. Przez następne 90 minut jej występy były pełne błędów i potknięć. Publiczność reagowała mieszanką gniewu, rozczarowania i niepokoju, widząc, jak skazana na porażkę piosenkarka rozpada się na ich oczach. W koncercie uczestniczył muzyk Moby, który opisał tę scenę mówiąc: „Amy po prostu stała tam, kołysząc się w przód i w tył i mamrocząc od czasu do czasu… zespół grał cicho i wyglądał nieswojo, a publiczność patrzyła z niedowierzaniem”. Nawet serbski minister obrony Dragan Sutanovac włączył się do dyskusji, nazywając występ „wielkim wstydem i rozczarowaniem”. To powinien być sygnał alarmowy dla zaniepokojonej piosenkarki. Niestety, nie podjęła tego wezwania. Amy Winehouse zmarła zaledwie miesiąc później.
Tragicznie zmarła Amy Winehouse w Belgradzie, 2011.
Inauguracja Donalda Trumpa
Dla milionów Amerykanów fakt, że ten koncert w ogóle się odbył, jest ogromnym rozczarowaniem. Ja jednak pozostanę przy muzycznych powodach tej szczególnej porażki. Po najbardziej kontrowersyjnych wyborach w historii, prezydent-elekt Donald J. Trump miał za zadanie wykonać swoje pierwsze zadanie jako przywódca wolnego świata. A tym zadaniem było zorganizowanie show na swoją inaugurację. Niestety dla pana Trumpa, podczas swojej kampanii zdołał on zrazić do siebie większość przemysłu rozrywkowego (z godnym uwagi wyjątkiem Kanye Westa). Kiedy przyszedł czas na rezerwację show, organizatorzy zdali sobie sprawę, że nie będą w stanie pozyskać talentu z najwyższej półki, który zwykle uważałby ten występ za zaszczyt (nawet po zaoferowaniu książęcych sum pieniędzy za występ…) Zamiast tego byli zmuszeni zadowolić się piosenkarzem „Red Solo Cup” Toby Keithem. Razem z nim wystąpili: 3 Doors Down (zespół, który ma w planach występ w parku zjeżdżalni wodnych w Baton Rouge), Mormoński Chór Tabernakulum (którego jeden z członków zrezygnował z występu na znak protestu) oraz zwyciężczyni „America’s Got Talent” Jackie Evancho. Niezależnie od tego, jakie jest twoje stanowisko polityczne, na koncercie pojawił się skład bardziej pasujący do jarmarku niż do inauguracji prezydenta Stanów Zjednoczonych. Fani i wrogowie pana Trumpa mogą zgodzić się co do jednego: ten koncert był do bani.
Ciesz się oglądaniem prezydenta Stanów Zjednoczonych śpiewającego razem z 3 Doors Down lip-syncing cover „All Star” Smashmouth.
Jeśli jesteś w branży muzyki na żywo, zdecydowanie chcesz uniknąć skończenia na liście takiej jak ta. Chociaż nie możesz kontrolować wszystkiego, co może pójść źle, odpowiednie przygotowanie może pomóc ci uniknąć większości powszechnych katastrof, które nękają producentów koncertów. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, weź udział w naszym darmowym webinarium we wtorek, 16 maja, Logistyka festiwalu: What You Don’t Know Can Hurt You.
REGISTER NOW