Articles

Skąd bierze się szczęście?

Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Pochodzi z wewnątrz, z tej głębszej, serdecznej wiedzy, że wszystko jest w porządku tak, jak jest.

Naprawdę? Więc po prostu musimy zwolnić i odkryć w sobie tę nieuzasadnioną radość, błogie i wieczne szczęście, które raz odkryte, będzie oznaczać, że już nigdy nie będziemy mieć złego dnia.

Co za stek…bzdur. A może to prawda?

Jestem poważnie niepełnosprawny i większość ludzi, których spotykam, prawie zawsze wydaje się zaskoczona tym, jak bardzo jestem szczęśliwy; często wspominają o mojej postawie i o tym, jak radzę sobie z moją niepełnosprawnością, a także o wszystkich codziennych przyziemnych sprawach, które wiążą się z byciem rodzicem, pracą i w zasadzie życiem. Jest jedna gwarancja: Życie jest nieubłagane. Ciągle będzie rzucać coś w twoją stronę.

Cóż, na pewno rzucało coś w moją stronę więcej razy, niż mogę sobie przypomnieć. Od bankructwa do złamanego karku, złamanego serca do choroby, a jednak wciąż pozostaję względnie pozytywny.

Dlaczego tak jest?

Nie było aż do niedawna, że odkryłem odpowiedź na pytanie „skąd pochodzi szczęście?” i to po wielu latach poszukiwania tego nieuchwytnego pragnienia, które uczyniłoby mnie szczęśliwym. W przeszłości, to wahało się od finansowej wolności podczas gdy ja był w szczęśliwym związku właśnie znajdować partnera podczas gdy ja był pojedynczy. Były czasy, że wierzyłem, że noc na zewnątrz była wszystkim, czego potrzebowałem, aby odwrócić moje życie wokół.

Ciągle szukałem, szukałem, szukałem dla tego jednego klucza do mojego szczęścia!

Znalazłem go i odpowiedź była w książce. Właściwie, ja był wśród stron prawie każdy samopomocy, duchowej książki ty znajdujesz. Wszystkie one mówiły, bez żadnych wątpliwości czy sprzeczności, że szczęście można znaleźć od wewnątrz.

Dlaczego więc tak trudno jest to sobie uświadomić i stać się szczęśliwym?

Tutaj odpowiedź staje się trudna. Wszystko sprowadza się do naszego sposobu myślenia i postrzegania rzeczy. Nasz umysł jest podzielony pomiędzy troskliwym i bardzo współczującym człowiekiem, a podświadomą potęgą, która nie ma moralnego kompasu lub jakiejkolwiek zdolności do zrozumienia różnicy pomiędzy dobrem a złem.

Ta część jest ogromnie ważna!

Wszyscy wiemy, że palenie, alkohol i tłuste jedzenie są dla nas złe; jednak nadal je spożywamy na co dzień. Dlaczego? Twój podświadomy umysł, który kontroluje twoje nawyki, dba tylko o „natychmiastową wdzięczność” i „samozachowanie”. Warto przeczytać to jeszcze raz.

Błyskawiczna gratyfikacja jest jasna i większość ludzi rozumie tę koncepcję, ale co z samozachowaniem? To jest, gdzie twój podświadomy umysł nie lubi zmian. Dostaje stałe przekonanie o tym, jak powinien reagować i myśleć w danym momencie na podstawie swoich nieprzefiltrowanych myśli. Jakiekolwiek wyzwanie do tego będzie prawie natychmiast sprowokować reakcję gniewu lub zaprzeczenia.

Na przykład, powiedz osobie, która jest normalnie bardzo laid-back, że są one naprawdę zły człowiek wewnątrz. Oni prawie na pewno będą się denerwować. Inny przykład; kiedy coś wymyślamy tylko po to, aby wzmocnić nasz argument, gdy tracimy debatę (bądźmy szczerzy, wszyscy to zrobiliśmy). Podświadomy umysł nie lubi się mylić; z natury jest niemożliwe, aby się mylić, ponieważ nie żyje w świecie dualności.

Z powodu tego ustalonego systemu przekonań, który troszczy się bardziej o samozachowanie niż o człowieka, człowiek w nas bardzo cierpi.

Powróćmy do bycia szczęśliwym. Teraz znamy różnicę między wami jako troskliwymi ludźmi, a wami jako nawykowymi stworzeniami, które będą po prostu kontynuować w tym samym kierunku.

Szczęście jest wtedy, gdy oboje pracują razem dla dobra człowieka, ciała i duszy. To jest w tym momencie, że nie ma już konfliktu, ani żadnego gniewu, który powoduje napinanie się od robienia rzeczy, których nie chcesz robić.

Co możemy z tym zrobić?

Zmień swój proces myślowy poprzez skupienie się na dobrych rzeczach. Robisz to, praktykując wdzięczność, zdrowo się odżywiając i spowalniając swój umysł, aby stworzyć wewnętrzny spokój, który pozwala ci jasno myśleć.

Wiem, dlaczego jestem szczęśliwy, teraz. To dlatego, że skupiam się na tym, co mogę zrobić, jak również na tym, co już osiągnąłem. Czy zdarzają mi się złe dni? Do diabła tak, i są one bolesne. W te dni skupiam się na czymś innym; każę sobie zająć się robieniem czegoś, co poprawi moje życie. Coś jak ćwiczenie, planowanie zdrowych posiłków lub pisanie czegoś.

To natychmiast podnosi ciężar chwili, po prostu dlatego, że już poprawiasz sytuację.

Więc skąd bierze się szczęście?

W nas samych, jest to wybór w każdej danej chwili, aby myśleć lub robić coś pozytywnego.

Odpowiedź jest naprawdę tak prosta. Praktykowanie pozytywności to inna historia, przede wszystkim dlatego, że musisz zrewidować swoje stare przekonania i nawykowe wzorce, które twój podświadomy umysł jest tak przygotowany do wymyślania.

Pamiętaj, że twój podświadomy umysł nie dba o ciebie bardziej niż o następną szybką poprawkę.

.