Articles

Po latach cierpienia dieta Whole30 pomogła mi wyleczyć się z objawów PCOS

Przez lata byłam zakłopotana moimi rzadkimi miesiączkami, trądzikiem, uporczywym tłuszczem z brzucha i szalejącymi zachciankami na węglowodany. Dopiero kilka lat temu, kiedy zdiagnozowano u mnie PCOS, czyli zespół policystycznych jajników, wszystko nabrało sensu.

PCOS dotyka od ośmiu do 20 procent kobiet w wieku reprodukcyjnym na całym świecie, według National Institutes of Health. Ponieważ PCOS nie zawsze jest jasno zdefiniowany lub zdiagnozowany, dokładna liczba nie jest znana. Ogólnie rzecz biorąc, ta choroba układu rozrodczego wpływa na równowagę hormonów i wiąże się z szeregiem nieprzyjemnych objawów, takich jak nieregularne miesiączki, nadmierne owłosienie ciała i twarzy, insulinooporność, przyrost masy ciała (zwłaszcza w obrębie brzucha) i wahania nastroju. Kobiety z PCOS są również podatne na rozwój cukrzycy typu 2, dzięki insulinooporności, i są bardziej narażone na otyłość.

With all these scary symptoms hanging overhead, I wanted to overhaul my diet in an effort to get my PCOS under control. Czytałam, że utrata wagi może pomóc złagodzić objawy PCOS, więc wcześniej próbowałam liczyć kalorie i Weight Watchers. Plany te zaowocowały niewielkim spadkiem na wadze, ale nie złagodziły żadnych innych objawów; nadal miałam trądzik, spadki energii, wahania nastroju i mgłę mózgową. Dzięki moim badaniom nad PCOS dowiedziałam się również, że nabiał, węglowodany proste i cukier mogą pogorszyć objawy PCOS i wywołać większą insulinooporność oraz przyrost masy ciała. Ale nawet jeśli przeczytałam te fakty, nigdy nie byłam tak poważna, aby całkowicie unikać tych grup żywności.

To nie było aż do szczególnie pobłażliwego sezonu wakacyjnego, że zdecydowałem się poważnie zająć się sobą i wyruszyć na styczniowe Whole30, plan żywieniowy oparty na całej żywności, o którym niektórzy z moich współpracowników zachwycali się. Whole30 to plan diety eliminacyjnej, w którym całkowicie usuwasz ze swojej diety na 30 dni wszystkie rodzaje dodawanego cukru i sztucznych słodzików, gluten, zboża, nabiał, alkohol i rośliny strączkowe. Po 30 dniach, masz ponownie wprowadzić każdą grupę żywności po jednym na raz, aby zobaczyć, jak twoje ciało reaguje. Chociaż uważałam się za całkiem zdrowo odżywiającą się osobę, musiałam zrezygnować z mojej ukochanej kawy słodzonej stewią, Prosecco i sera pepper jack, ale byłam gotowa na zmiany. Oto jak jedna runda Whole30 wpłynęła na moje PCOS.

Utraciłam 8 funtów

Z PCOS notorycznie trudno jest schudnąć, zwłaszcza z odcinka środkowego. Moja waga wahała się przez całe moje życie; pomimo regularnych treningów i (stosunkowo) zdrowych nawyków żywieniowych, jest to dla mnie walka o utratę 20-ish dodatkowych kilogramów, które noszę na mojej małej ramie 5’3″. Chociaż nie powinno się ważyć w trakcie trwania programu, zważyłam się przed rozpoczęciem Whole30, a następnie ponownie w ostatnim dniu – i straciłam osiem kilogramów! Osiem funtów w ciągu miesiąca może nie wydawać się dużo, ale dla kogoś, kto walczył, aby zobaczyć nawet pół funta spadku na skali w ciągu tygodnia, to było osobiste zwycięstwo. Szczególnie zauważyłam to na moim brzuchu, który jest pierwszym miejscem, gdzie przybieram na wadze i notorycznie najtrudniej mi go stracić.

Moja skóra się oczyściła

Cierpiałam z powodu trądziku hormonalnego na brodzie od czasów liceum. Nawet ścisłe przestrzeganie zasad pielęgnacji skóry i stosowanie środków antykoncepcyjnych nie było w stanie zapobiec regularnym wypryskom. Jednak po wyeliminowaniu wszystkich rodzajów cukrów dodanych i nabiału, moja skóra nigdy nie wyglądała lepiej. Nie tylko pozbyłam się wyprysków, ale moja skóra nabrała kolorytu i stała się bardziej promienna. Mogłam wyjść z domu bez nakładania podkładu!

Mój cukier we krwi był bardziej stabilny

Wiele kobiet z PCOS ma również oporność na insulinę. I chociaż nigdy technicznie nie zdiagnozowano u mnie insulinooporności, wiedziałam, że moje ciało nie radzi sobie dobrze z cukrami i prostymi węglowodanami. Dostawałam natychmiastowego przypływu energii, po którym następował spadek poziomu cukru we krwi i pojawiały się napady głodu, spadek energii i chęć na więcej cukru i prostych węglowodanów. Podczas Whole30 mój poziom cukru we krwi i głodu wyrównał się. Moje posiłki – bogate głównie w zdrowe tłuszcze i białko – sprawiały, że czułam się syta przez wiele godzin i pełna energii przez cały dzień. Nie doświadczyłam tej strasznej popołudniowej depresji ani nie musiałam sięgać po kawę o 15:00.

Nie miałam zachcianek związanych z cukrem lub węglowodanami

Nie mam zbyt wiele ochoty na słodycze, ale uwielbiam moje proste węglowodany: chleb, makaron, krakersy, precle, chipsy ziemniaczane, frytki … . Nawet jeśli rzadko pozwalam sobie na pobłażanie, zachcianki na moje ulubione potrawy zawierające skrobię byłyby czasem przytłaczające, dzięki temu, że moje hormony nie nadążały za zmianami. Pierwsze kilka dni bez cukru i rafinowanych węglowodanów były trudne, ale po ich odstawieniu stwierdziłam, że nie mam już na nie ochoty. Im dłużej obywałam się bez cukru i rafinowanych węglowodanów, tym mniej i mniej mi ich brakowało.

Moje gazy zostały złagodzone

OK, więc to nie jest koniecznie objaw specyficzny dla PCOS, ale przed Whole30 byłam, um, dość gazowata – mówię pierdząc co najmniej kilka razy na godzinę. Z oczywistych powodów było to przerażające, zwłaszcza w małym biurze. Jednak po odstawieniu glutenu i nabiału moje bąki były rzadsze i rzadsze, co stanowiło miłe wytchnienie od mojego typowo gazowego „ja”. Okazało się, że to nabiał był winowajcą; gdy tylko dodałam go z powrotem po zakończeniu Whole30, doświadczyłam tych samych gazów i wzdęć. Nigdy więcej latte z chudego mleka lub przekąsek typu ser i krakersy dla mnie!

It Launched Me on a Healthier Path

To banalne zakończenie rundy Whole30, ale to prawda; tak bardzo podobał mi się ten program, że postanowiłam po nim jeść głównie Whole30. Odkryłam, że dzięki wyeliminowaniu prostych węglowodanów, nabiału i cukrów, moje ciało funkcjonowało lepiej, a ja zostałam uwolniona od większości negatywnych objawów mojego PCOS. Kiedy zaczynam wracać do moich bardziej niezdrowych nawyków żywieniowych (hej, mogę trzymać się z dala od pizzy tylko tak długo!), wiem, co muszę zrobić, aby wrócić na właściwe tory i w końcu poczuć się lepiej od środka.