Nasz zabawny język
Jak żegnamy się z sezonem wakacyjnym (cokolwiek świętujecie), oto kilka ostatnich prezentów, które was rozbawią. Podzielcie się nimi ze swoimi dziećmi lub wnukami i podziwiajcie, jak nielogiczny (i zabawny!) może być język angielski.
-Dlaczego jeździmy po parkingach, a parkujemy na podjazdach?
-Jeśli cynowy róg jest zrobiony z cyny, a mosiężny z mosiądzu, to z czego jest zrobiony róg przeciwmgielny?
-Dlaczego coś wysłanego na statku nazywa się cargo, a coś wysłanego w samochodzie – shipment? I dlaczego jedną rzecz wysyła się dalej, a inną do środka?
-Czemu telewizor jest parą spodni, parą okularów, skoro jest tylko jeden?
-Jak można zarówno wypełnić, jak i wypełnić formularz?
-Jeśli zestaw schodów nazywa się schodami, to dlaczego zestaw stopni nie nazywa się schodami? I czy istnieje różnica między schodami a stopniami? Skoro już o tym mowa, dlaczego zestaw schodów między piętrami nazywa się przelotem?
-Jeśli ma sens, że osoba, która obsługuje gotówkę jest kasjerem, dlaczego osoba, która zajmuje się twoimi inwestycjami nazywa się abroke r?
-Kiedy się pakujesz, dlaczego wkładasz garnitury do worka na ubrania, a ubrania do walizki na garnitury?
-Dlaczego ludzie recytują swoje kwestie w sztuce, ale grają na recitalu?
-Jak to się dzieje, że rzeczy mogą się palić i płonąć?
-Dlaczego twoje stopy śmierdzą, a nos cieknie?
-Dlaczego musisz wyłączyć alarm, który już się włączył?
-Dlaczego mądry człowiek jest szanowany, a mędrzec nie?
-Jak to możliwe, że szansa może być jednocześnie gruba i szczupła?
-Jak można przeoczyć coś, co powinno się nadzorować?
-Jeśli muzycy ćwiczą, żeby być lepszymi, to dlaczego lekarze ćwiczą?
-Jak to się dzieje, że mieszkania nazywają się apartamentami, kiedy są wszystkie razem?
-Jak to się dzieje, że noc zapada, a dzień się urywa?
-Jak to się dzieje, że mówimy wujek, kiedy mamy już dość? (Wydaje mi się, że słyszałem kilka z nich)