Credit: flickr/Miroslav Vajdic Pod koniec 2015 roku, blogi Wicca weszły na krótko w publiczne światło reflektorów, co zostało nazwane #Boneghazi, kiedy post na Tumblr wyzywający innego użytkownika Tumblr za kradzież ludzkich szczątków wybuchł w ciągu jednej nocy. Użytkownik Tumblr, pastel-prouvaire, oskarżył innego użytkownika, littlefuckinmonster, o „kradzież ludzkich kości z cmentarzy w Lousianie”. Oba blogi są teraz nieaktywne, ale post został szybko rozwinięty i uszczegółowiony, ze screencapsami postu littlefuckinmonster na Facebooku (jako Ender Darling) wyjaśniającego, że po opadach deszczu jest w stanie – i często to robi – zbierać wymyte kości z lokalnego cmentarza: „kości udowe, zęby, szczęki, czaszki itp.”, które następnie wykorzystuje do „rzucania klątw i ogólnych zaklęć, które wymagają kości”. Ona poszedł na ofertę wysłać więcej kości do każdego innego, kto chciał ich używać i były skłonne do pokrycia kosztów shipping.
Tumblr eksplodował w szoku i okrutnej radości nad postem, z dużo wykonane nad faktem, że „ostatni meme 2015 jest dosłownie kradzież ludzkich kości.” Użytkownicy szybko zwrócili uwagę, że oprócz dziwacznego humoru, który można znaleźć w tej historii, akt był rasistowski i klasowy, wykorzystując to, co sama Ender Darling przyznała, że jest „cmentarzem biedaków”. Jeden z użytkowników napisał: „może miej trochę przyzwoitości i nie rób z degradacji czarnych ciał memów”, podczas gdy inny zwrócił uwagę na „białe neopogańskie bzdury” leżące u podstaw masowego uprawnienia do kradzieży ludzkich szczątków. Przytłaczająca biel Wicca zarówno w jej kolonialnym dziedzictwie, jak i – trzeba się z tym zmierzyć – w większości jej praktykujących jest czymś, co wciąż wyróżnia społeczność Wicca na Tumblr, choć rzadko się do tego przyznają.
W większości jednak, blogi Wicca zrobiły ostry krok w tył, aby się zdystansować. Znacznik Wicca na Tumblr – kiedyś prawie pełny z praktykami i potencjalnymi zaklęciami – teraz składa się głównie z estetycznych obrazów lub kryształów na sprzedaż na Etsy. W pośpiesznej próbie pogoni za poczuciem spokoju, które George-Allan zdefiniował jako centralne dla duchowości Wicca, coraz więcej blogów Wicca podkreśla swoją duchową stronę; niepraktyczne zastosowania magii.
W pewien sposób blogi Wicca i internetowe księgi zaklęć stanowią miłą komplementarną całość: duchowa strona magii, rzeczywiste zaklęcia. Ale dla wszystkiego innego – dla dziwnej, złej, brudnej strony magii – jest czarownica z Tumblra.
„Czarownica z Tumblra” nie jest tożsamością, ale czarownica z Tumblra zajmuje się tożsamościami. W przeciwieństwie do blogerek Wicca, czarownica z Tumblra raczej nie definiuje siebie na poważnie jako czarownicy. Ale niezaprzeczalnie koncepcja czarownicy z Tumblra jest powiązana z feminizmem intersekcjonalnym, pragnieniem odzyskania władzy i śmiania się z tego. Wiedźma z Tumblra łączy intersekcjonalną teorię feministyczną z humorem i autodeprecjacją, a także stanowi lustro dla coraz bardziej szalonego pokolenia millenialsów. W związku z tym, jest w niej kilka kluczowych elementów: odruchowe parsknięcie śmiechem na starsze pokolenia i ich krytykę, lustrzane odbicie, jakie prezentuje dla ruchów samoopieki oraz estetyczny i konsumpcyjny impuls, który leży u podstaw, zaprzecza i uzupełnia jej politykę tożsamości – która często jest bardziej antykapitalistyczna niż jej zwyczaje zakupowe.
Jeden z użytkowników przeanalizował pozornie neo-dadaistyczne podejście Tumblra do humoru i polityki jako nieuniknione:
„Dorastając w ciągłym stanie wątpliwie uzasadnionej wojny, nierówności dochodów, recesji gospodarczej spowodowanej działaniami garstki bogatych fucków, którzy nawet nie zostali odpowiednio ukarani, rosnącej świadomości brutalności policji, bycia nazywanym leniwym i pochłoniętym sobą przez pokolenia, które dały nam te problemy w pierwszej kolejności… of COURSE robimy nonsensowne dowcipy.”
Reakcja Tumblra na krytykę millenialsów była oburzonym rozbawieniem, i trwa: „to pokolenie jest takie leniwe! ruszcie tyłki i zacznijcie wojnę! albo zrujnujcie gospodarkę czy coś! jak mam wysłać maila!”. Wiedźma z Tumblr wykorzystuje ten humor i idzie o krok dalej, w krainę magii i absurdu: debatując nad wyborem kariery, zastanawia się, czy nie zostać „świętą wiedźmą z wioski cesarza rzymskiego”.”
Credit: flickr/Miss Hask ▼▼▼▼▼7220>
Wiedźma z Tumblra jest zazwyczaj bardziej rozbawiona niż zła, ale to humor, który pojawia się w miejsce wściekłości. To wywiad ze Slits, w którym zamiast odpowiadać na nudne pytania („Jak to jest być kobietą?”), zespół odtworzył nagrania klekotania czarownic; to nastoletnie dziewczyny jako prawdziwe rzeczniczki boga; to zarówno Sophie, jak i Kłamliwy Kot z Sagi; to bycie gejem lub chorym na burżuazję lub jedno i drugie. Wiedźma z Tumblra szczerze i sucho dyskutuje o swoim zdrowiu psychicznym, na molestowanie na ulicy reaguje przemianą w stado nietoperzy, marzy o bogactwie (choć jest spłukana) i dostaje reprymendy od demonów. Czarownica z Tumblra czuje się jak wyjątkowe internetowe zaproszenie do rozkoszowania się byciem czymś starym, niebezpiecznym i kobiecym – ale także wyczerpanym, młodym, załamanym, śmiejącym się gorzko, ponieważ nie może zrobić nic innego.
Daleko od rasizmu i klasizmu Boneghazi, czarownica z Tumblra stara się być jeśli nie politycznie zaangażowana, to przynajmniej politycznie świadoma, i zazwyczaj politycznie wkurzona. W przeciwieństwie do „białych neopogańskich bzdur” z blogów Wicca, czarownica z Tumblr nie jest ograniczona do jej odpowiednika białej czarownicy z New Age z lat 70-tych; burżuazyjne hipisowskie koncepcje uzdrawiania Reiki, jogi Birkham i tym podobne są dla tego rodzaju czarownicy w najlepszym wypadku dziko żenujące, w najlepszym kulturowo zawłaszczone i potępione.
Wiedźmę z Tumblra można znaleźć w „Queer Punjabi witch vibez” lub w prawie każdej wersji siebie, którą Rihanna prezentuje publicznie. (Nieprzemyślana, polityczna, odnosząca intensywne sukcesy, a jednak w jakiś sposób prezentująca wizerunek kogoś, kto ma czas, by wylegiwać się paląc trawkę i mówiąc ludziom, by przestali „ujeżdżać mojego fiuta”, Rihanna jest być może celebrytką, która jest najbliższa dostępowi do wielowymiarowej natury Tumblrowej wiedźmy.)
#ANTIdiaRy. Courtesy of YouTube.
Ale ważniejsze jest to, że wiedźma z Tumblra w równym stopniu zajmuje się polityką i tym, co rebloguje między wiedźmińskimi cytatami, co jakąkolwiek wizualną reprezentacją; choć oczywiście nie zawsze jej to wychodzi, to cholernie się stara. A wiedźma z Tumblra jest stworzona od nowa, jest tworem internetowym, dzielonym i różnicowanym przez tysiące użytkowników. Nie jest obciążona kolonialnym dziedzictwem Geralda Gardnera. Przychodzi świeża z klimatu naszego pokolenia i politycznego zrozumienia rasizmu i mizoginii; przychodzi wściekła i wyczerpana.
Wydaje się to szczególne dla platformy, na której się znajduje, gdzie wiedźmowa estetyka i żarty pojawiają się na tablicy rozdzielczej użytkownika pomiędzy politycznymi wrzutkami i wezwaniami do działania. Alexandra Edwards, pisarka, nagrodzona Emmy autorka opowiadań i akademiczka, bloguje na swoim fanowskim Tumblr z – między innymi – kilkoma wiedźmińskimi tagami. „Nie sądzę, że współczesne czary są koniecznie polityczne”, mówi Edwards, „ale konwergencja czarów i Tumblr jako platformy przyjaznej sprawiedliwości społecznej pozwala nam dostrzec te powiązania, znaleźć dziewczyny, które uprawiają czary jako praktykę polityczną.”
Edwards kontynuuje:
„Dla mnie osobiście, koncepcje i estetyka czarów dają mi dostęp do wielu rzeczy, które uważam za znaczące: kobiece sposoby poznawania, przejawy kobiecej mocy, która zasadniczo różni się od męskiej, uznanie, że istnieją duchowe praktyki, które skupiają się wokół kobiet i poprzedzają patriarchalne religie. I tak, jest w tym trochę tego gniewno-zabawnego, niemal ironicznego przyjęcia skrajnie prawicowego stereotypu satanistycznej czarownicy czy czegokolwiek innego. Jakby to było trochę fantazjowania, jako kobieta stojąca w obliczu całego towarzyszącego upośledzenia, które to przynosi, by żartować o przywoływaniu demonów i zamienianiu mężczyzn w traszki czy coś.”
Fantastyczny element czarownicy z Tumblra jest kluczowy. Jeśli zagłębimy się w to, co przyciąga czarownice z Tumblra w kierunku bycia czarownicą, to jest to wyraźnie odrębna koncepcja od magicznego lub duchowego powołania, którego doświadczają blogerki Wicca. Bycie czarownicą z Tumblra nie ma postrzeganego praktycznego zastosowania w internetowych księgach zaklęć, a choć jest polityczne, w większości przypadków nie ma specjalnego zastosowania jako dążenie polityczne. To, co ma największy sens, to postrzeganie czarownicy z Tumblra jako lustrzanego odbicia trwającego ruchu samoopieki: narzędzia, dzięki któremu można poczuć się lepiej.
Ale jest to lustrzane odbicie, ponieważ jest wsteczne. Ruch samoopieki, jak każdy inny ruch, ma sto różnych teorii i oblicz, a te, które często krążą w sieci, są często mylące, alienujące lub po prostu głupie. Dla wielu, wielu ludzi cierpiących na choroby psychiczne i blogi o tym online, mówiąc, że zapalenie świecy i biorąc długą kąpiel sprawi, że wszystko będzie lepiej jest śmieszne, jeśli nie wręcz niebezpieczne. Tumblr czarownica kroki i mówi tak, lub wskazuje na zmęczony absurdalność idei poprzez uczynienie go w żart: Dobra, skoro rzucamy zaklęcia, dlaczego nie pozbyć się tego paskudnego starego zaburzenia lękowego, skoro już przy tym jesteśmy.
Tak jak Tumblr zareagował na krytykę millenialsów, jeden z użytkowników Tumblra przewraca oczami na długą parodię czynności samoopiekuńczych: oh… będę pamiętać, żeby to zrobić… *nie brała prysznica od czterech dni* Inny przeskakuje prosto do horrorowo-gotyckiej lektury samoopieki prosto z podręcznika czarownic Tumblra: pij wodę, jedz owoce, nacieraj się brudem, krzycz.
Bycie wiedźmą z Tumblra oferuje sposób na obejście tej wersji ruchu samoopieki poprzez zaakceptowanie go jako z natury niedorzecznego i zaoferowanie czegoś bardziej niedorzecznego w odpowiedzi. Kąpiel rozwiąże twoje problemy? Fajnie, dlaczego nie wykąpać się w krwi dziewic! Na głębszym poziomie, to co robi wiedźma z Tumblr to odrzucenie dorosłej odpowiedzialności, której wymaga samoopieka. Samoopieka wymaga od nas podjęcia pewnej bardzo dorosłej miary stania i wzięcia odpowiedzialności za siebie, często w połączeniu z dziecięcym sposobem wycofania się po tym – przyjęcia winy, a następnie przytulenia się lepiej.
Credit: flickr/Ariel Grimm
Wiedźma z Tumblr jest znużona i cyniczna w stosunku do takich koncepcji. Wolałaby raczej zwrócić się ku astrologii i przesądom: przypadkowe zdarzenia, pogłosy z innego świata, echo milenijnego braku kontroli nad zewnętrznymi okolicznościami. Koncepcja, że jakiekolwiek bezpośrednie działania, które jednostka mogłaby podjąć, sprawiłyby, że rzeczy stałyby się lepsze w świecie, który często jest ustawiony przeciwko nam, wydaje się absurdalna, lub co najmniej magiczna… więc weźmy tę magię za pewnik i uleczmy naszych przeciwników.
Ale wiedźma z Tumblr i akolita dbający o siebie nadal odzwierciedlają się nawzajem, nadal rzucają cienie i echa drugiego. W szczególności możemy dostrzec ich zbieżność w łatwej kapitalistycznej definicji. Samoopieka w swoim najpłytszym wydaniu przybiera formę cytatu z Parks and Recreation jako slogan: Treat yourself! Kup nowy krem nawilżający, jedz rzemieślniczą granolę, poświęć czas na długie wakacje – tak jakby osiągnięcie takich rzeczy wymagało jedynie odrobiny dodatkowego pozytywnego myślenia. Mądra krytyka samoopieki często skupia się wokół tego; zbyt często widzimy akty konsumpcjonizmu jako akty samoopieki, a nie krytycznego myślenia i rozwiązywania problemów, za którymi opowiadają się inni fani samoopieki.
Ale nie da się zaprzeczyć, że akt kupowania czegoś dobrego dla siebie może wydawać się cnotliwy, gdy w rzeczywistości nie jest niczym więcej niż smakołykiem; wiedźma z Tumblra nie jest odporna na ten sposób kupowania produktów pod przykrywką uaktualniania własnej osobowości.
W swoim eseju „The Undead Hipster”, Kashana Cauley omawia ulgę i kojącą naturę hipsterskiego konsumpcjonizmu: „Kupowanie niedrogich luksusów ma sens jako metoda na przetrwanie i znalezienie przyjemności w ekskluzywnej gospodarce, która kurczy klasę średnią … . Trzynaście dolarów pozwoli ci kupić koktajl na Brooklynie, ale będziesz musiał zebrać 739 610 dolarów, aby kupić mieszkanie.” Wiedźma z Tumblra nigdy nie będzie miała tej drugiej sumy, ale wykorzysta te 13 dolarów.
„Ubrania nie są za darmo, nawet te nudne”, zgadza się Sara Louise, użytkowniczka Tumblra i właścicielka sklepu Etsy, więc równie dobrze możesz kupić te, które sprawiają, że czujesz się dobrze. „Jeśli kupowanie kryształowego naszyjnika lub czarnej sukienki lub garści srebrnej biżuterii jest tym, czego potrzebujesz, aby poczuć, że to, co nosisz, wyraża to, kim jesteś lub chcesz być, imprezuj dalej. To wraca do rzeczy kostiumowych … jeśli musisz być czarownicą dzisiaj, aby przejść przez pracę lub szkołę lub radzenia sobie z życiem, a następnie być czarownicą.”
Tumblr funkcjonuje przede wszystkim na wizualizacje. Większość z tego, co może być bezpośrednio związane z czarownicą na Tumblr, pochodzi z jego własnego wyraźnego tekstu, obrazów mody, wystroju wnętrz i – mówiąc wprost – rzeczy, które dobrze wyglądają. Styl czarownic jest trudny do zdefiniowania: Nie jest on charakteryzowany przez te początkowe ruchy w modzie, które przywróciły wiedźmowatość do mody.
Credit: flickr/plaisanter~ Ale sprowadza nas z powrotem do kategoryzacji Zadie Smith: instynktowny ruch w kierunku „tak”, czy to w kręconych włosach i okularach dziewczyny w czerwonym swetrze, której blog jest skądinąd pełen kart tarota i obrazów świec, czy też coś w różowych pastelowych ustach Amandli Stenberg w jej „’70s album cover.”
Beyonce w Formacji jest czarownicą (Southern Gothic i polityczną); Grimes w zbroi jest czarownicą.
Sara podkreśla ten pomysł również, odwijając „wibracje czarownicy”, które przyciąga do kuratorowania jej sklepu: „Gotyckie czarownice w czarnych sukienkach maxi i pelerynach, wiccańskie dziewczyny w leciutkich boho stylizacjach z garściami pierścionków i ziołami w słoikach … morskie czarownice z włosami syreny i potarganym wyglądem wraku statku, czarownice z prerii w sukienkach calico magizujące trzciny przez brud, różowowłose czarownice z centrum handlowego w kokach anime i koszulach z brzuszkiem”. Fakt, że prawie każdy element garderoby może być dostosowany do klimatu czarownicy jest częścią uroku adaptacji czarownic na Tumblr; ale jest to również nowa wymówka, aby kupić cokolwiek chcesz.
To dość łatwe dla czarownicy jako estetyki, aby stać się jej własnym uzasadnieniem. Rzeczy, których normalnie byśmy nie kupiły, stają się warte pieniędzy, na które nas nie stać: „wiosenne wiedźmińskie wibracje”, mruczę przed niepotrzebnie drogą fryzurą. Nasze Amazon Wishlists zapełniają się książkami, poezją, kosmetykami, akcesoriami. Urban Outfitters wpada na to, że równie dobrze można być wysportowaną czarownicą (czarownice-jock: długie kończyny i zezowate oczy, mistrzynie biegania z liceum), jak i Sarą Jessicą Parker w Hocus Pocus. Estetyka czarownicy z Tumblra jest piękna, ponieważ jest plastyczna i rozciągliwa.
Ale jedną ważną nie-czarowniczą rzeczą, która się wyróżnia jest nagość, ponieważ nagość w swojej najczystszej formie nie może być ozdobiona. Obgryzione paznokcie są, prawdopodobnie, tak samo częścią Tumblrowej czarownicy jak niebezpieczny niebieski manicure, ale poszarpane paznokcie same w sobie nie tworzą Tumblrowej czarownicy: Ich estetyka musi być uzupełniona o inne rzeczy – nowe trampki, parę skarpetek Nike. Czarownica Tumblr nie może być stworzona całkowicie z własnej szafy. Zawsze musimy chcieć czegoś więcej. W jakiś sposób, nieodłączną częścią bycia czarownicą Tumblra jest akt kupowania.
Dla Sary, jest to zarówno nieuniknione, jak i nie do końca złe. „Większość trendów jest dość mocno powiązana z konsumpcjonizmem,” mówi. „Jeśli cokolwiek, myślę, że cele czarownic są związane z feminizmem, wizualizacją siebie w tym kostiumie, jako tej magicznie tworzącej kobiety, aby odzyskać swoją moc w świecie, w którym wszystko jest ułożone przeciwko kobietom.”
Credit: flickr/Surian Soosay
I ma rację: Wszystkie ubrania coś kosztują. Konsumpcjonizm związany z wiedźmą z Tumblra nie jest tak naprawdę bardziej godny potępienia niż jakikolwiek inny trend w społeczeństwie kapitalistycznym. Wręcz przeciwnie, często stanowi niedrogą rekompensatę dla ruchów samoopieki; nie usprawiedliwia się, nie musi udawać, że jest czymś wzniosłym czy szlachetnym, a często jest łatwiejszy i tańszy niż wiele zakupów, których wymaga samoopieka jako popularny ruch. Jesteśmy wytrenowani, by czuć się lepiej po kupowaniu rzeczy: Tumblr Witch może przynajmniej kupować małe rzeczy, lub przekształcić niezbędne zakupy w coś wiedźmińskiego (zwykły t-shirt za 5$ z Amazona: normcore witch vibes).
Ciągle, impuls zakupowy stojący za Tumblr Witchery jest zauważalny, tak samo jak dziwne uczucie mocy, które przychodzi przy dokonywaniu wiedźmińskiego zakupu. Czuję się jak uzasadniony sposób na wydawanie pieniędzy – więcej, jak dobry sposób na wydawanie pieniędzy, cnotliwy w tym, co daje mi i wszystkim innym czarownicom z Tumblra. Zastanawiam się jednak, czy w tym przypadku to poczucie władzy jest rzeczywiście nasze.
Tutaj: lista różnych rzeczy, które powinniście kupić dla różnych czarownic w waszym życiu. Wiedźma z Tumblr jest spłukana, jak większość naszego pokolenia. Ale jak nieumarły hipster Cauley’a, użyje 5 dolarów, których nie może przeznaczyć na mieszkanie, na nowy zestaw kryształów.
Powody pojawienia się wiedźmy z Tumblra wydają się jasne, choć nie jestem pewna, jak długo będzie się tu trzymać. Czarownice pozostają popularną częścią naszej mitologii od wieków i tak długo, jak długo można było bezpiecznie się z nimi identyfikować, kobiety to robiły. Ale trudno jest trzymać się tożsamości, która jest w połowie ukształtowana przez bycie otwartym na wszystko, przez przyjmowanie każdej potencjalnej estetyki i przez wymaganie, by nikt nie utożsamiał się z nią jako be-all-end-all. Nie wspominając już o szybkości masowego usuwania przez internet: Wiedźma z Tumblra jest możliwa na Tumblrze, ale kto wie, jak długo Tumblr będzie tu istniał.
Mimo to, lubię ją. Jest odważna i przerażona, zła i rozbawiona. I ma dla mnie sens jako coś, co możemy ogarnąć, jakiś sposób na usprawiedliwienie nudnych, denerwujących, rozpaczliwych, zmęczonych sposobów, w jakie żyjemy. Wiedźma z Tumblra bierze nasze poplamione bluzy i tanie srebrne pierścionki, które zostawiają zielone ślady na naszej skórze; patrzy na worki pod oczami i mówi: „Witch vibes”. Pozwala nam odwrócić się od nagabywaczy z napiętym uśmiechem i tweetuje – wszyscy mężczyźni są już ropuchami, magia polega na ujawnieniu tego.
W jakiś sposób złe dni są łatwiejsze do przełknięcia, jeśli mogę przyjąć odpowiedzialność w uniwersalny sposób: Nie założyłam tego naszyjnika. Zapomniałam złożyć życzenia o 11:11. Nie dotknęłam drewna. Magia czarownicy z Tumblr daje nam sposób na posiadanie złych okoliczności i zbiegów okoliczności, bez konieczności męczącego sortowania odpowiedzialności. Tworzy społeczność: zmęczoną, brudną, znudzoną tym, że rodzice mówią nam, jak naprawić nasze życie, a rówieśnicy, którzy odnieśli większy sukces, mówią nam, jak naprawić nasze głowy. Wiedźma z Tumblra oferuje odpowiedź na rodzaj wyczerpania, które odczuwamy po codziennej opresji i formach, jakie ona przybiera: Troszcz się za bardzo, nie troszcz się wcale, zostań w norze w swoim łóżku i rzucaj klątwy na swoich wrogów. Wiedźma z Tumblr, wyrosła z bagna sposobów radzenia sobie ze światem, który wydaje się być przeciwko tobie, jest zdecydowanie nieprzyjazna i nieugięta. Jest czymś, do czego można się przyłączyć, gdy jedynymi przewodnikami są ruch w górę i na zewnątrz. Oferuje nowe sposoby, by zakopać się i zejść w dół.
A ja lubię jej paskudność, jej paranoję, jej gorzki śmiech. „Weź kąpiel i dobrze nawilżaj” – uspokaja nas poradnik dbania o siebie. Wiedźma z Tumblr wyje: „Merkury jest w retrogradacji, zamknijcie drzwi i nie wychodźcie!!!”
Mruknę w odpowiedzi, wstając, by zatrzasnąć zamek.
.