Jak smakuje kawa?
O tym, dlaczego kocham dobrą kawę i jak możesz nauczyć się ją kochać także.
TL;DR: Sprawdź to koło degustacji kawy z Counter Culture Coffee – w smakach kawy jest coś więcej niż gorzki/palony!
ZOMG COFFEE
Jestem miłośnikiem kawy. To drugi fakt, który umieszczam na mojej stronie o sobie, po „Piszę rzeczy”. Jest to duża część mojej podstawowej tożsamości.
Nie zacząłem od lubienia kawy. Moja babcia pozwoliła mi wziąć łyk jej czarnej kawy rozpuszczalnej Folgers, kiedy byłam mała, a ja jej nienawidziłam. Przeszłam przez moje nastolatki i wczesne lata dwudzieste, przekonana, że znienawidzę ją na zawsze; próbowałam jej od czasu do czasu, ale smakowała dla mnie gorzko i obrzydliwie. Ugh. Nie ma mowy.
Wtedy przyszedł świąteczny prezent od mojego pracodawcy w 2005 roku: karta podarunkowa Starbucks o wartości 25 dolarów. „Co ja mam z tym zrobić?” zapytałem sam siebie. „Nienawidzę kawy.”
Cóż, na szczęście dla mnie, rok 2006 był rokiem, w którym zacząłem zmieniać mój paradygmat myślowy, aby spróbować postrzegać rzeczy, których nie lubię, jako okazje do rozwoju. Więc zamiast skupiać się na tym, że nie lubię kawy, skorzystałem z okazji i spróbowałem kilku słodzonych napojów latte ze Starbucksa – za darmo – aby zobaczyć, czy znajdę coś, co mi smakuje.
Niespodzianka! Jeśli włożysz do tego wystarczająco dużo cukru i mleka, moje dwudziestokilkuletnie „ja” było jak najbardziej na tak. Cynamonowa Dolce Latte stała się moim ulubionym napojem, ale próbowałem różnych gorących i mrożonych napojów kawowych i odkryłem, że podoba mi się kilka z nich. Yay! Stałam się regularną bywalczynią Starbucksa. Można powiedzieć, że to była moja kawa gateway.
W 2007 roku, uczestniczyłem Camp Unleashed w Berkshires z moim psem, Ben. Zdarzyło się, że spadł na niesezonowo zimny i deszczowy jesienny weekend, a ja byłem niedostatecznie ubrany i nieprzygotowany do pobytu w kabinie bez prądu i bez ciepła. Musiałem kupić parę bluz ze sklepu obozowego i było mi zimno przez większość weekendu. Pewnego ranka, w desperackiej próbie ogrzania się, nalałem sobie filiżankę kawy.
W tym momencie wciąż byłem przekonany, że tak naprawdę nie lubię kawy. Wiedziałem, że przesłodzone napoje Starbucks nie są reprezentatywne dla „prawdziwej” kawy, i raz czy dwa spróbowałem jej w restauracji, nie cieszyłem się nią. Więc nawet nie próbując jej, ulepszyłem kawę na obozie z mnóstwem paczek cukru i śmietanki. Ale kiedy wziąłem łyk, nie był to nieprzyjemny, zbyt gorzki napój, którego się spodziewałem. Był smaczny. Pomijając fakt, że było w nim za dużo cukru. Huh.
Nalałem sobie kolejną filiżankę trochę później po południu, i tym razem, włożyłem mniej cukru. Oczekując, że się skrzywię, wziąłem łyk… i było smaczne. Jak to było możliwe? Co się stało?
Do końca tego weekendu, cieszyłem się na każdą filiżankę kawy, którą nalewałem. Całkowicie pozbyłem się cukru, a nawet cieszyłem się filiżanką czarnej kawy, ale odkryłem, że najbardziej lubię ją z odrobiną śmietanki lub pół na pół. Jak to było możliwe? I zwrócił uwagę na to do kobiety, która prowadziła obóz, a ona powiedziała mi nazwę firmy kawy w Nowym Jorku, który dostarczył roast.
Trochę badań internetowych później, znalazłem stronę internetową dla palarni, która mówiła dużo o ich metod palenia, ich ziarna, a nawet polecam kilka opcji parzenia. To był dla mnie zupełnie nowy świat. Kawa może smakować dobrze? Dobra kawa była smaczna?
Tak zaczął się mój śliski stok do snobizmu kawy.
W tym momencie, pracowałem moją drogę przez w zasadzie każdą metodę parzenia w domu. Zdecydowałem się na AeroPress z metalowym filtrem jako moją preferowaną technikę parzenia, chociaż lubię też dobrą prasę francuską. I temp wody, zaparzać przy użyciu odwróconej techniki faworyzowane przez baristów dla optymalnej ekstrakcji, i uaktualnione mój młynek do kawy wielokrotnie w ciągu roku, aby dostać się do dobrego młynka burr.
Gdy sparowane z dobrych ziaren kawy, to ustawienie dostaje mi głęboko aromatyczną kawę z wszelkiego rodzaju różnych nut smakowych, w zależności od ziaren. To właśnie tutaj jest dlaczego piszę aplikację. Nie dać zbyt wiele szczegółów, ale chcę dowiedzieć się (i zachować zapis) tego, co lubię, który również mam nadzieję pomóc mi dowiedzieć się, co kupić, gdy jestem rozważa coś nowego.
Co kawa smakuje jak?
Mój cały slajd do kawy snobizm rozpoczął się z powodu objawienia, że kawa faktycznie smakuje jak coś, inne niż spalony lub gorzki. Nie była tylko narzędziem do dostarczania kofeiny, akceptowalnym tylko wtedy, gdy jest mocno zafałszowana cukrem i mlekiem. Kawa, sama w sobie, ma wiele różnych nut smakowych, w zależności od ziarna, miejsca i sposobu uprawy, sposobu przetwarzania, palenia i sposobu obchodzenia się z nią w domu.
Zastanawiałem się nad tym przez lata i powoli nauczyłem się więcej o tym, co lubię (głównie dzięki doskonałym notatkom degustacyjnym Counter Culture Coffee, informacjom o ziarnach i okazjonalnym limitowanym zestawom ziaren przetwarzanych na różne sposoby). Dowiedziałem się, że wolę myte ziarna od miodowych lub suszonych. Nauczyłem się, że preferuję jasne palenie, ponieważ lubię smakować więcej naturalnego aromatu ziaren. Wolę cytrusowe lub czekoladowe nuty smakowe, choć lubię próbować szerokiej gamy kaw.
Innymi słowy, okazuje się, że kawa ma zróżnicowany zakres nut smakowych, podobnie jak degustacja wina, kiedy zaczynasz z wysokiej jakości ziaren, które zostały wypalone i zaparzone dobrze.
To dlatego byłem super psychicznie zobaczyć Counter Culture Coffee Coffee Tasting Wheel, kiedy przeglądałem ich stronę niedawno dla niektórych nowych ziaren. Uwielbiam to, że daje entuzjastów kawy język, aby pomóc zidentyfikować i omówić to, co są degustacji. To świetne narzędzie, aby zacząć dowiadywać się, co lubisz.
W myśleniu o notatki degustacji kawy, jak go wypić, można również uzyskać bardziej świadomy doświadczenie picia kawy. To było moje największe odkrycie, kiedy wróciłem do kawy po moim kofeinowym detoksie kilka lat temu: uważne picie kawy było niesamowite. Właściwe myślenie o smaku, delektowanie się nim, delektowanie się nim – to wciągnęło mnie w ten moment jak niewiele rzeczy. Nie wiem jak wy, ale ja zdecydowanie potrzebuję więcej takich rzeczy w moim życiu; rzeczy, które inspirują mnie do zaprzestania myślenia o mojej liście rzeczy do zrobienia, o tym, co dzieje się w pracy, lub o książce, którą czytam, i po prostu bycia obecnym w chwili.
Więc tak, jeśli w ogóle interesujesz się kawą, zachęcam cię do spojrzenia na koło degustacyjne i rozpoczęcia myślenia o – i delektowania się – kawą, którą pijesz. A następnym razem, gdy będę mówił o tym, jak kocham kawę, może teraz lepiej zrozumiesz, jak do tego doszedłem i co oznacza dla mnie miłość do kawy.
Tagi: kawa
.