I’ve Been Working Out 6-7 Days Per Week For 20 Years. These Are The Mental Tricks I Use To Stay On Track
Nie myślę o sobie jako o sportowcu. Nie biegam w maratonach i nie próbuję strzelić zwycięskiej bramki. Ale mogę powiedzieć, że ćwiczę 6-7 dni w tygodniu już od 20 lat.
Jako współzałożyciel startupu Clean Beauty, czasami trudno jest znaleźć motywację, nie mówiąc już o czasie, aby ćwiczyć prawie codziennie. Ale zawsze znajduję sposób, niezależnie od tego, czy wymaga to zmiany mojego sposobu myślenia, czy harmonogramu. Ponieważ moje zdrowie jest zbyt ważne dla mnie – i mojej firmy.
Moim celem jest zdrowe ciało i bystry umysł. Dla mnie wnioski z badań potwierdzające psychiczne korzyści płynące z ćwiczeń są bardzo realne. Mój umysł i ciało są tak połączone, że kiedy ćwiczę, czuję się bardziej zdolna do podjęcia dnia.
Oto mentalne sztuczki, których używam, aby pozostać na dobrej drodze:
Deszcz czy słońce, czy mam ochotę czy nie, ćwiczę (chyba że jestem chora). Traktuję to jak pójście do pracy lub zrobienie przysługi, którą obiecałam przyjacielowi – pominięcie tego po prostu nie wchodzi w grę.
Przypominanie sobie, jak dobrze będę się czuła po tym również pomaga!
Moja współzałożycielka Kimberly powiedziała mi kiedyś, że w Siłach Powietrznych uczą cię myśleć o treningach jak o „spotkaniu, którego nie można przełożyć”. Uwielbiam to i używam tego jako inspiracji do trzymania się mojej własnej rutyny.
Oszczędzaj czas, ćwicząc w domu – w moim przypadku jest to pięć dni w tygodniu.
Pracuję zaraz po przebudzeniu, zanim nawet dostanę szansę na ponowne rozważenie. Schodzę po schodach o 6:15, podczas gdy mój mąż, pijąc kawę, zazwyczaj uśmiecha się, gdy go mijam. Potem prosto do piwnicy na trening.
W pozostałe dwa dni mam trenera i instruktora pilatesu, którzy utrzymują mnie w szczerości i popychają mnie mocniej niż kiedykolwiek popchnęłabym siebie. Obie rzucają mi wyzwanie na różne sposoby, a różne natury każdej rutyny ćwiczeń równoważą się nawzajem ładnie.
Cieszę się, że mogę wydać pieniądze na fitness, ponieważ wierzę, że inwestycja w swoje zdrowie jest najlepszą, jaką możesz zrobić. Ale rozumiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić – ja na pewno nie mogłam, kiedy byłam młodsza. Jeśli nie możesz, nie poć się tym (może z wyjątkiem maty). Istnieje niezliczona ilość świetnych darmowych lub tanich filmów instruktażowych. Często używam ich w dni, kiedy ćwiczę w domu.
Kilka moich ulubionych trenerów wideo to Ellen Barrett, Chalene Johnson, Jillian Michaels, Anna Renderer, Leslie Sansone, Jessica Smith i Lucy Wyndham-Read. Nie możesz się pomylić z żadną z tych niesamowitych, silnych kobiet prowadzących twój trening.
Żyj według mantry, że 'coś jest nieskończenie lepsze niż nic.’
Są dni, kiedy jestem spóźniona i kusi mnie, aby pominąć mój trening. Kiedy tak się dzieje, przypominam sobie, że 20 minut ćwiczeń jest o wiele lepsze niż nic.
Czy masz 20 minut czy godzinę na trening, będziesz szczęśliwy, że zrobiłeś coś dobrego dla siebie.
Pracuj, aby być uważnym podczas ćwiczeń.
To jest dla mnie trudne, ponieważ mój umysł często ściga się z tym, co muszę zrobić i jak zoptymalizować mój dzień. Ale kiedy ćwiczę, staram się oczyścić mój umysł i skupić się. Robienie tego jest prawie jak rodzaj medytacji; zostawia mnie spokojniejszą i lepiej przygotowaną do stawienia czoła wyzwaniom dnia.
Staram się być obecna przy każdym zrywie cardio, każdym zestawie podnoszenia ciężarów, każdym ruchu pilates. Nie zawsze jest to łatwe, zwłaszcza na początku pracowitego tygodnia, ale kiedy udaje mi się oczyścić umysł i skupić się tylko na ćwiczeniach, czuję różnicę. Zwłaszcza, że po obejrzeniu mojego ojca walczącego z ALS i tracącego mobilność, nie biorę mojego zdrowia za pewnik.
Po prostu, jestem wdzięczna za moje treningi.
Dotarłam do punktu, że kiedy nie mogę ćwiczyć, bo jestem chora, tęsknię za tym. Dostaję swędzenia, aby ponownie wprowadzić moje ciało w ruch. Zwykle nie mogę się doczekać, aż znów będę w pełni zdrowa, więc gdy tylko zaczynam czuć się lepiej, robię relaksującą sesję pilatesu (głównie rozciąganie).
Zamiłowanie do ćwiczeń to szczególna radość! I każdego ranka, kiedy budzę się, rozciągam i uśmiecham, poświęcam chwilę na bycie wdzięczną za moją. Ale to trwa tylko przez jedną krótką chwilę, oczywiście, zanim zejdę do piwnicy, by zacząć dzień od ruchu.