Duża podwyżka czynszu może oznaczać koniec ukochanego Venice Beach Market
Venice Beach’s Windward Farms wydawało się pewne, aby zamknąć, gdy w październiku, budynku właściciel poinformował właściciela John Shin, że jego czynsz będzie zwiększenie 120 procent w ciągu zaledwie 60 dni. Mama-and-pop rynku i delikatesy, jeden z kurczącej się liczby miejsc, aby chwycić niedrogie jedzenie w okolicy, został ustawiony, aby zamknąć 31 października, ale oburzenie społeczności zachował rynek otwarty jak Shin szuka kupca, który może wytrzymać wzrost czynszu.
W poniedziałek przed tym, co miało być na rynku ostatni dzień, lokalny organizator Krysta Ohle i inni zebrali się na zewnątrz rynku trzymając znaki, które czytają „Greed Ruined Venice!” i „R.I.P. Windward Farms”. Krysta Ohle, długoletnia mieszkanka Venice i Mar Vista, która pomogła zorganizować demonstrację, mówi, że około 25 osób pojawiło się na imprezie z jej „super lokalnymi wibracjami.”
„Chcieliśmy zrobić zebranie społeczności, aby pokazać personelowi Windward Farms jak bardzo jest kochany i że wciąż jest wenecki zapał i duma,” mówi Ohle. „Nadal są tu ludzie, którzy mają w nosie społeczność.”
https://www.instagram.com/p/B4NNbweBN85/
Shin przypisał protestwith pomagając kupić mu trochę czasu z właścicielem budynku, właścicielem nieruchomości Venice Mona Roger Webster. Market, który działa od 28 lat, przetrwał transformację Venice z przystani dla skaterów i ćpunów do jednej z najdroższych dzielnic Los Angeles. Jak widać na historycznych zdjęciach na froncie sklepu, miejsce przy 105 Windward Avenue było rynkiem w jakiejś formie od lat 20-tych, kiedy to zostało nazwane Ritz Market.
Webster, który odmówił komentarza, podobno podjął wysiłek, aby utrzymać niski czynsz na rynku przez lata, ale wartości nieruchomości nadal rosły w górę, odkąd Snapchat został założony tam w 2011 roku. Po tym, jak startup przeniósł się do Santa Monica, a ruch turystyczny uległ stagnacji, Shin twierdzi, że przychody na rynku spadły. „Teraz, kiedy Snapchat i wszystko się wyprowadziło, to jest jak, 'Co teraz zrobimy? Co to jest?”
https://www.instagram.com/p/B4A8PcahmpW/
Shin mówi, że nie jest pewien, jak wygląda przyszłość Windward Farms, a nawet jeśli rozumie wzrost czynszu – biorąc pod uwagę rosnące wartości nieruchomości – nadal czuje się niespokojny o przyszłość tego obszaru. „Nie wiem, dokąd zmierza Wenecja” – mówi Shin. „Do tego momentu było to przewidywalne, a teraz jest zbyt wiele problemów, abym chciał poświęcić tyle czasu, aby zarobić bardzo mało pieniędzy, jeśli wziąć z tego o wiele więcej”. Mimo to wciąż ma nadzieję, że rynek może nadal służyć długoletnim klientom, takim jak Erik White.
„It sucks right here for Venice, dude. To nie jest pieprzona Santa Monica”, mówi White, 31-letni artysta, który mieszka w okolicy od blisko dekady i uważa się za bywalca Windward Farms. Jedząc burrito, ubolewa, że gentryfikacja sprawiła, że Venice straciło autentyczny, zepsuty klimat, który przyciągał ludzi z całego świata.
„Zabrali wszystko, co było fajne. Teraz nikt nie może zwinąć blunta, powiedzieć, co słychać u ziomków” – skarży się White. Kierując swoje uwagi do gentryfikatorów, mówi: „Niech ta część zostanie. Możecie mieć Abbot Kinney. Połóżcie to wszystko na ulicy nazwanej na cześć starego białego człowieka.”
RELATED: Czy to koniec Venice Beach, jaką znamy?
Bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami o jedzeniu i kulturze L.A. Zapisz się do naszych biuletynów już dziś.
.