Co się dzieje po wysłaniu listu z żądaniem? Demand Letters, Part 2
Is It Worth It?, Litigation
Have you were discriminated against at work due to your race, age, pregnancy status, or caregiver status? Jeśli zdecydowałaś się na podjęcie działań prawnych, początkiem procesu sądowego z szefem jest wysłanie „listu z żądaniem”. List z żądaniem jest w zasadzie tym, na co wygląda: listem, w którym (zazwyczaj za pośrednictwem prawnika) żądasz rezultatu. Ten rezultat zazwyczaj obejmuje zapłatę pewnej sumy pieniędzy w zamian za zgodę na nie pozywanie.
W pewnym momencie po wysłaniu listu z żądaniem, pracodawca, poprzez swojego prawnika, odpowie. Ten list prawdopodobnie nie będzie zbyt miły. Ten post pomoże ci przygotować się do przeczytania tego listu.
Odpowiedź twojego pracodawcy
Po pierwsze, porozmawiajmy o tym, co dzieje się w firmie po wysłaniu twojego listu. Oczywiście, nigdy nie dowiesz się dokładnie, co zostało powiedziane pomiędzy prawnikiem firmy a kierownictwem po otrzymaniu Twojego listu. Ale może to wyglądać mniej więcej tak:
Pełnomocnik do prezesa firmy: Właśnie otrzymaliśmy pismo z żądaniem od Samanthy, ciężarnej pracownicy, którą firma zwolniła w zeszłym miesiącu. Twierdzi ona, że jest dyskryminowana ze względu na ciążę i twierdzi, że w firmie panuje schemat dyskryminacji ze względu na płeć.
Prezes firmy: Co?!!! To absurd! Sam rozmawiałem z Tedem, jej kierownikiem. Powiedział, że była okropnym pracownikiem i dlatego wysłał ją do pracy.
Prawnik: Rozumiem. Może Ted ma rację. A może nie. Jest tu dopiero dwa lata i rozumiem, że HR musiało z nim rozmawiać w zeszłym roku o czynieniu niestosownych uwag do kobiet. Nie twierdzę, że Samantha ma rację lub że nie będziemy w stanie pokonać jej w sądzie. Mimo to, może warto wyrzucić trochę pieniędzy na stół, żeby to po cichu zniknęło. Naprawdę chcesz walczyć w sądzie z kobietą w ciąży?
Prezes firmy: Słuchaj, ja po prostu nie toleruję tutaj dyskryminacji. Nigdy nie tolerowałem. Ale kto wie, co Ted zrobił – albo co ona myśli, że Ted zrobił. Dobra, rozumiem. Na razie, wrzuć coś przez płot. Niech wiedzą, że nie zamierzamy się poddać w tej sprawie. Możesz trochę położyć na stole, ale tylko trochę. Zobaczymy jak zareagują. I idź jeszcze raz porozmawiać z Tedem. Jeśli w to wdepnęliśmy, chciałbym wiedzieć raczej wcześniej niż później.
I tak, otrzymasz list zaprojektowany tak, aby dać Ci znać, że firma „nie zamierza się w tej sprawie przewrócić”. Ten list może zawierać wszelkiego rodzaju paskudne rzeczy o tym, że nie byłeś dyskryminowany. Prawdopodobnie będzie w nim napisane, że w rzeczywistości byłaś okropnym pracownikiem.
Samantha i jej prawnik mogą otrzymać coś takiego od prawnika firmy:
Drogi Adwokacie Przeciwny,
Mój klient, Acme Company, otrzymał twoje pismo, w którym wysuwasz liczne roszczenia w imieniu swojego klienta.
Jeśli jest to do przyjęcia dla Pani klientki, proszę dać mi znać, a ja sporządzę ugodę.
W międzyczasie będę kontynuował moje dochodzenie. W ciągu najbliższych kilku tygodni prześlę Panu moje pełne ustalenia. Proszę zrozumieć, że w tym czasie mogę odkryć, że Acme ma własne roszczenia wobec Pana klienta. Jeśli tak, roszczenia te mogą wpłynąć na to, czy mój klient będzie skłonny zaproponować jakąkolwiek ugodę.
Podpisano,
Bardzo Ważny Partner w Kancelarii Prawnej Big Stuff
Ouch! Co teraz?
W skrócie, po wysłaniu listu z żądaniem do pracodawcy, może on odpowiedzieć czymś nieprzyjemnym na twój temat. To będzie jak sól w ranie. Nie tylko zostałeś w przenośni kopnięty w jelita przez zwolnienie lub inną dyskryminację, ale teraz twoja firma ma czelność kłamać na ten temat i grać ofiarę.
Słyszę twoją frustrację. Ale chcę ci dać bardzo ważne narzędzie – wiedzę, która pozwoli ci uniknąć firmowej próby uderzenia.
Gotowy? Oto ono: Nie pozwól, aby emocje stanęły Ci na przeszkodzie.
Nie mówię, że nie masz prawa do emocji. Masz. Zwolnienie lub wypchnięcie z firmy może być jak zawodowy rozwód. To zrozumiałe, że będziesz wściekły, zraniony i przestraszony o swoje perspektywy. Powinieneś uznać te emocje i poradzić sobie z nimi w jakikolwiek sposób działa dla Ciebie.
W międzyczasie, tutaj jest czteroetapowy proces, który pomoże Ci ominąć zamach firmy i przygotować własne kontrpunch.
Po pierwsze, zrozum, że to nadchodzi. Jest to taktyka, którą stosuje praktycznie każda firma. Teraz, gdy przeczytałeś ten post, możesz zobaczyć, czym jest.
Po drugie, tak bardzo jak możesz, gdy dostaniesz ten list, nie pozwól, aby to do ciebie dotarło. Jeśli uderzysz w dach lub upadniesz na podłogę, to jest to punkt dla twojego byłego pracodawcy. Odwróć tabele, pozwalając mu się zrzucić z siebie.
Po trzecie, kiedy dostaniesz list, zrób to, co my: przeczytaj pierwszy akapit, a następnie przeskocz do końca. Ostatni paragraf lub dwa dadzą ci najważniejszy sygnał: czy pracodawca jest skłonny grać w piłkę, oferując ugodę. Nie ma znaczenia, jaka to będzie liczba. Możesz się założyć, że nie będzie ona prawie wystarczająca. Ale tak długo jak jakakolwiek liczba tam jest, masz szansę na osiągnięcie ugody.
Teraz, jest możliwe, że twój były pracodawca nie zaoferuje nic w pierwszym liście. Nie wpadaj w panikę! To nie oznacza, że nigdy nie będzie skłonny do ugody. Ale może to być wczesny znak, że firma jest gotowa do walki. Będziesz po prostu musiał naciskać trochę więcej, z pomocą adwokata, aby dowiedzieć się.
Czwarty, wypić filiżankę kawy, zrobić trochę jogi, uderzyć worek treningowy, lub zrobić wszystko, co musisz zrobić, aby uzyskać centrum. Następnie zwróć się do środkowej części listu – części, w której twoja firma mówi o tobie wiele złych rzeczy. To jest, gdzie bitwa będzie dołączony. Tak, czytanie tego będzie wkurzające. Wiele z tego będzie kłamstwem. Ale – i musisz mnie tu wysłuchać – my lubimy kłamstwa. Dlaczego? Ponieważ aby wygrać sprawę przeciwko pracodawcy, będziesz musiał wykazać, że firma kłamie. Jeśli przeczytasz list firmy i pomyślisz: „To jest kłamstwo i mogę to udowodnić”, to masz świetny start.
Jeśli wysłałeś swój list z żądaniem, nadszedł czas, aby przygotować się na odpowiedź od pracodawcy. Teraz już wiesz, czego się spodziewać. Twój pracodawca będzie rzucał w ciebie haymakerami i żaden z nich nie będzie trafiony!
Następnie: nadszedł czas na przegrupowanie i kontratak z twoją odpowiedzią na list firmy. W moim następnym poście, dam ci znać, co jeszcze nadchodzi. Zdobędziesz więcej praktyki z technikami omawianymi tutaj w nadchodzących dniach.
Podsumowanie
- Po tym jak wyślesz list z żądaniem do twojego byłego pracodawcy, firma odpisze.
- Wiele z tego co napisze będzie nieprzyjemne i nieprawdziwe.
- Pro tip: kiedy dostaniesz list od pracodawcy, przeczytaj pierwszy akapit i natychmiast przeskocz na koniec listu, aby zobaczyć czy firma zamierza zaoferować pieniądze – jakiekolwiek pieniądze – aby zawrzeć ugodę.
- Oferowana kwota nie jest ważna. To tylko punkt wyjścia, a początek to dobra rzecz.
Potrzebujesz pomocy w sprawie zatrudnienia lub listu z żądaniem? Prosimy o kontakt z naszym biurem, abyśmy mogli pomóc Ci zrozumieć prawo, które może mieć zastosowanie do Twojej sprawy i określić Twoje kolejne kroki.