Brody: Gas-Mask Obstruction, Camouflage, and Cultural Icon
Miesiąc listopad zbliża się ku końcowi, a firmy produkujące maszynki do golenia wszędzie oddychają z ulgą, ponieważ legiony mężczyzn wznawiają przycinanie swoich włosów na twarzy. Jeśli spędziłeś ostatni miesiąc na drapaniu nieznanego ci futra na twarzy, gratulacje, udało ci się przetrwać listopad bez golenia. Ta trwająca miesiąc tradycja ma swoje korzenie we wspieraniu szczytnych celów i zwiększaniu świadomości poprzez zapuszczanie brody. Dla innych jest to sposób na usprawiedliwienie nie golenia się przez cały miesiąc z powodu lenistwa. Dla jeszcze innych jest to test męskiej sprawności, aby zobaczyć, kto z grupy przyjaciół może zapuścić największą brodę w ciągu miesiąca.
Często, niezależnie od motywacji lub powodu, broda zostaje przycięta lub całkowicie zgolona pod koniec miesiąca.
Jednakże dla niektórych członków służby, takich jak ci z Sił Specjalnych, każdy dzień jest listopadem bez golenia. W Wounded Warrior Project® (WWP) zdajemy sobie sprawę, że podczas gdy golenie się wiąże się z osobistą pielęgnacją i dyscypliną, w niektórych sytuacjach obecność zarostu może oznaczać różnicę między życiem a śmiercią.
Złamanie pieczęci
Czysto ogoleni – to prawie standard dla wojskowych. Maski gazowe to najczęstszy powód, dla którego wojskowi nie mogą zapuścić brody. Kiedy maska przeciwgazowa jest zakładana na twarz, musi tworzyć idealną szczelność, aby nie przepuszczać toksyn, promieniowania, dymu i innych zagrożeń środowiskowych. Ale włosy na twarzy tworzą maleńkie szczeliny w tym uszczelnieniu – na tyle małe, że ledwo je zauważamy, ale na tyle duże, że mogą być śmiertelne.
Jednakże debata coraz bardziej przesuwa się w kierunku zezwolenia na zapuszczanie brody. Niedawno armia amerykańska zmieniła przepisy dopuszczające brody i nakrycia głowy ze względów religijnych. Największy argument przeciwko brodom nawet się ostatnio zmienił, ponieważ firmy produkujące wojskowe maski przeciwgazowe zaczęły testować wersje sprzętu przyjazne dla brodaczy.
Dla niektórych wojskowych broda to nie tylko moda lub brak chęci golenia się – to kamuflaż.
Ukrywanie się w zasięgu wzroku
Brody „operatorów” Sił Specjalnych służą do czegoś więcej niż tylko do wyróżnienia się spośród innych członków służb wojskowych, choć jest w tym pewien element. Duffel Blog, popularny blog poświęcony satyrze i humorowi wojskowemu, zażartował kiedyś, że członek Sił Specjalnych stracił pracę z powodu niemożności zapuszczenia brody.
Nie byłoby niczym niezwykłym zastanawiać się, w jaki sposób kilka centymetrów zarostu może zrobić wielką różnicę w jednej z najbardziej niebezpiecznych prac na Ziemi. Ale ta broda może służyć bardzo ważnemu celowi – wtopieniu się w tłum. W kulturze afgańskiej broda jest symbolem męskości i wejścia w życie. Budowanie więzi zaufania wśród miejscowych jest ważną częścią strategii w globalnej wojnie z terroryzmem. Praktycznie rzecz biorąc, wyglądanie jak miejscowi pomaga w rozpoznaniu, ochronie i operacjach przechwytywania.
Nawet w domu w Ameryce, wtapianie się w otoczenie jest ważne dla operatorów Sił Specjalnych. Brody, dłuższe włosy i inne popularne style pozwalają im dopasować się do cywilnej populacji. Zadaj sobie pytanie – czy rząd chciałby, abyś wiedział, że twój sąsiad z sąsiedztwa może być lub nie być członkiem najlepiej wyszkolonej i najbardziej tajnej grupy operacji specjalnych na świecie, tylko na podstawie jego fryzury lub zarostu? Prawdopodobnie nie.
Ikona kulturowa
Kiedy słyszymy „żołnierz sił specjalnych”, nasze umysły prawdopodobnie kierują się w bardzo konkretne miejsce – brodaty, twardy, o muskularnej budowie ciała sugerującej dietę złożoną wyłącznie z kukurydzy od piątego roku życia. Hollywoodzkie filmy ostatniej dekady, w tym „13 godzin”, „Zero Dark Thirty”, „American Sniper”, „Lone Survivor” i „Seal Team”, z pewnością wzmocniły sposób, w jaki postrzegani są operatorzy Sił Specjalnych. Bohaterowie tych filmów i seriali mają zarost na twarzy od „dopiero się obudziłem” do „od roku mieszkam w lesie”. Jak wiele hollywoodzkich portretów, to wyobrażenie ma zmienną miarę prawdy, choć jakaś część prawdy z pewnością tam jest. I to popularne przedstawienie pomogło znormalizować brody i przywrócić je do głównego nurtu.
Teraz, niektórzy mogą twierdzić, że noszący chude dżinsy hipsterzy są odpowiedzialni za renesans zarostu. Fałsz. Wojsko zawsze było w czołówce producentów najładniejszych włosów na twarzy w historii. A hipsterzy, którzy lubią twierdzić, że byli tam zanim wszystko stało się popularne, oto jest pytanie. Pamiętasz Ambrose’a Everetta Burnside’a? Generała Unii i imiennika bokobrodów? Nie? Tak – Armia Stanów Zjednoczonych była tam pierwsza. Jak to się ma do głównego nurtu?
Więc niezależnie od tego, czy sięgasz po maszynkę do golenia po raz pierwszy od miesiąca, czy też podjąłeś decyzję o pozostaniu w #teambeards – niezależnie od rangi, oddziału czy roli – pamiętaj, zawsze pozostań w zgodzie z przepisami. Szczęśliwego listopada bez golenia i niech wasze slipy będą krótkie, a brody długie.