Bible Gateway Blog
Jeśli Bóg jest dobry i kochający, dlaczego pozwala na istnienie zła i cierpienia? Poniższe przesłanie zostało wygłoszone 22 lipca 2012 r. przez chrześcijańskiego autora i apologetę Lee Strobla, kilka dni po śmiertelnej strzelaninie w teatrze w Aurora, Colorado. Lee łaskawie udzielił nam pozwolenia na zamieszczenie go tutaj, na stronie Bible Gateway.
To była najgorsza masowa strzelanina w historii Ameryki – 70 osób zastrzelonych przez strzelca, z których 12 zginęło, gdy oglądali o północy pokaz nowego filmu, zaledwie 21 mil od miejsca, w którym siedzimy. Nie ma słów, które mogłyby opisać udrękę odczuwaną przez tych, którzy dziś cierpią; nasze serce i modlitwy były i będą kierowane do nich. Jest tak wiele tragicznych historii, tak wiele bólu. I wielu ludzi zadaje sobie pytanie: „Dlaczego? Dlaczego Bóg na to pozwolił?”
To było rozdzierające serce lato dla Kolorado. Najpierw przyszły dzikie pożary, które spustoszyły domy setek naszych sąsiadów – i skłoniły wielu z nich do zadania pytania: „Dlaczego?”
I te dwa tragiczne wydarzenia są na szczycie codziennego bólu i cierpienia doświadczanego w indywidualnych życiach – być może także w twoim. Są choroby, nadużycia, zerwane związki, zdrada, smutek, zranienia, rozczarowanie, ból serca, zbrodnia i śmierć. I być może zadajesz sobie pytanie: „Dlaczego? Dlaczego ja? Dlaczego teraz?”
To pytanie „dlaczego” sięga tysięcy lat wstecz. Zadawali je w Starym Testamencie Hiob i autorzy Psalmów, a było ono szczególnie ważne w XX wieku, kiedy byliśmy świadkami dwóch wojen światowych, Holokaustu, ludobójstwa w Związku Radzieckim i Chinach, wyniszczających klęsk głodu w Afryce, pól śmierci w Kambodży, pojawienia się AIDS, ludobójstwa w Rwandzie i czystek etnicznych w Kosowie. A XXI wiek nie zaczął się wcale lepiej. Był 9/11, teraz rzezie w Syrii, i tak dalej, i tak dalej. Dlaczego to wszystko, jeśli istnieje kochający i potężny Bóg? Dlaczego złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom?
Kilka lat temu zleciłem przeprowadzenie narodowej ankiety i zapytałem ludzi, jakie pytanie zadaliby, gdyby mogli zapytać Boga tylko o jedną rzecz. Odpowiedź numer jeden brzmiała: „Dlaczego na świecie jest cierpienie?”. Nawiasem mówiąc, znalazłem interesujące statystyczne dziwactwo – ludzie, którzy są żonaci, byli o wiele bardziej skłonni chcieć wiedzieć, dlaczego jest tyle cierpienia. I’m just sayin’.
Ale jeśli nigdy nie pytaliście, dlaczego nasz świat jest zainfekowany bólem i cierpieniem, zrobicie to, kiedy uderzą was z pełną siłą lub przyjdą do bliskiej osoby. A Jezus powiedział, że one nadchodzą. W przeciwieństwie do niektórych innych przywódców religijnych, którzy uznawali ból i cierpienie za iluzje, Jezus był szczery. Powiedział nam prawdę. W Ewangelii Jana 16:33 powiedział: „Będziecie mieli cierpienie na tym świecie”. Nie powiedział, że możecie – powiedział, że to się stanie.
Ale dlaczego? Jeśli zapytacie mnie wprost: „Dlaczego Bóg pozwolił strzelcowi, aby dwa dni temu ostrzelał kino w Aurorze?”, jedyna odpowiedź, jakiej mogę szczerze udzielić, składa się z czterech słów – „Nie wiem.”
Nie mogę postawić się na miejscu Boga i udzielić pełnej odpowiedzi na to pytanie. Nie mam Bożego umysłu. Nie widzę Bożymi oczami. Pierwszy List do Koryntian 13:12 mówi: „Teraz widzimy rzeczy niedoskonale, jak zagadkowe odbicia w lustrze, ale potem ujrzymy wszystko z doskonałą jasnością. Wszystko, co teraz wiem, jest częściowe i niepełne, ale potem poznam wszystko całkowicie, tak jak Bóg teraz zna mnie całkowicie.”
Więc kiedy pytasz o konkretne wydarzenia i chcesz wiedzieć, dlaczego ta konkretna rzecz się wydarzyła, nie dostaniemy pełnej odpowiedzi na tym świecie. Pewnego dnia będziemy widzieć z jasnością, ale na razie wszystko jest zamglone. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć wszystkiego z naszej skończonej perspektywy. I szczerze mówiąc, ludzie cierpiący z powodu tragedii w Aurora nie potrzebują teraz wielkiego teologicznego traktatu; każda intelektualna odpowiedź będzie wydawać się banalna i nieadekwatna. To, czego teraz rozpaczliwie potrzebują, to bardzo realna i pocieszająca obecność Jezusa Chrystusa w ich życiu. I jestem tak wdzięczny, że tak wiele kościołów i posług tej wspólnoty pomaga im tego doświadczyć.
Ale dla nas, skupmy się na wielkiej, nadrzędnej kwestii, dlaczego Bóg generalnie dopuszcza cierpienie w naszym życiu – twoim i moim. Przyjaciele, to jest ważne: nawet jeśli nie możemy zrozumieć wszystkiego na ten temat, możemy zrozumieć pewne rzeczy. Pozwólcie, że podam wam pewną analogię.
Pewnego razu Leslie i ja jechaliśmy z Chicago do Door County w Wisconsin, tego półwyspu w kształcie kciuka, który wpada do jeziora Michigan. Jechaliśmy autostradą w ciemności, kiedy zaczęło mocno padać i trafiliśmy na gęstą mgłę. Ledwo widziałem biały pasek na skraju drogi. Nie mogłem się zatrzymać, bo bałem się, że ktoś może nadjechać i wjechać w nas tyłem. To było przerażające!
Ale wtedy przed nami pojawiła się ciężarówka i wyraźnie widzieliśmy przez mgłę jego tylne światła. Najwyraźniej miał światła przeciwmgielne z przodu, ponieważ jechał pewnie i świadomie, i wiedziałem, że jeśli tylko będziemy mogli podążać za tymi tylnymi światłami, będziemy zmierzać we właściwym kierunku.
I to samo jest prawdą w zrozumieniu, dlaczego jest tragedia i cierpienie w naszym życiu i w naszym świecie. Możemy nie być w stanie dostrzec wszystkich peryferyjnych szczegółów tego, dlaczego tak się dzieje – mogą być zasłonięte przed naszym wzrokiem – ale istnieją pewne kluczowe prawdy biblijne, które mogą oświetlić dla nas pewne punkty światła. A jeśli będziemy podążać za tymi światłami, poprowadzą nas one we właściwym kierunku, w kierunku pewnych wniosków, które, jak wierzę, mogą pomóc zadowolić nasze serca i dusze.
Jakie są te punkty światła? Pozwólcie, że omówię pięć z nich, które osobiście uznałem za pomocne, ilekroć zostałem skłoniony do zadania pytania: „Dlaczego?”. Pierwszy punkt światła: Bóg nie jest stwórcą zła i cierpienia.
To odpowiada na pytanie, które tak często słyszycie: „Dlaczego Bóg nie stworzył po prostu świata, w którym tragedia i cierpienie nie istniały?”. Odpowiedź brzmi: On to zrobił! Księga Rodzaju 1:31 mówi: „Bóg widział wszystko, co uczynił, i było to bardzo dobre.”
Ale jeśli Bóg nie jest autorem tragedii, zła czy śmierci, to skąd się one wzięły? Cóż, Bóg istnieje od wieczności jako Ojciec, Syn i Duch Święty, razem w relacji doskonałej miłości. Miłość jest więc najwyższą wartością we wszechświecie. I kiedy Bóg postanowił stworzyć człowieka, chciał, abyśmy doświadczali miłości. Ale aby dać nam możliwość kochania, Bóg musiał dać nam wolną wolę, abyśmy mogli zdecydować, czy chcemy kochać, czy nie. Dlaczego? Ponieważ miłość zawsze wiąże się z wyborem.
Gdybyśmy zostali zaprogramowani, aby mówić: „Kocham cię”, nie byłaby to tak naprawdę miłość. Kiedy moja córka była mała, miała lalkę ze sznurkiem z tyłu, a kiedy się go pociągnęło, lalka mówiła: „Kocham cię”. Czy ta lalka kochała moją córkę? Oczywiście, że nie. Została zaprogramowana, aby wypowiadać te słowa. Aby naprawdę doświadczyć miłości, ta lalka musiałaby być w stanie wybrać, czy chce kochać, czy nie. Ponownie – prawdziwa miłość zawsze wiąże się z wyborem.
Więc, abyśmy mogli doświadczyć miłości, Bóg obdarzył nas wolną wolą. Ale niestety my, ludzie, nadużyliśmy naszej wolnej woli, odrzucając Boga i odchodząc od Niego. A to spowodowało wprowadzenie na świat dwóch rodzajów zła: zła moralnego i zła naturalnego.
Zło moralne to niemoralność, ból, cierpienie i tragedia, które pojawiają się, ponieważ wybieramy bycie samolubnymi, aroganckimi, nieczułymi, nienawistnymi i obraźliwymi. List do Rzymian 3:23 mówi: „Wszyscy zgrzeszyli i nie osiągnęli chwały Bożej”
Tak wiele cierpienia na świecie wynika z grzesznego działania lub braku działania nas samych i innych. Na przykład, ludzie patrzą na klęskę głodu i zastanawiają się, gdzie jest Bóg, ale świat produkuje wystarczająco dużo żywności, aby każdy człowiek miał 3000 kalorii dziennie. To nasza własna nieodpowiedzialność i egocentryzm nie pozwala ludziom się wyżywić.
Innymi słowy: spójrz na swoją rękę. Możesz wybrać, czy użyć tej ręki do trzymania broni i zastrzelenia kogoś, czy możesz użyć jej do nakarmienia głodnych ludzi. To jest twój wybór. Ale niesprawiedliwe jest zastrzelenie kogoś, a następnie obwinianie Boga za istnienie zła i cierpienia. Jak mówi ta stara kreskówka: „Widzieliśmy wroga, a on jest nami.”
Drugi rodzaj zła nazywany jest złem naturalnym. Są to rzeczy takie jak pożary, trzęsienia ziemi, tornada i huragany, które powodują cierpienie ludzi. Ale i one są pośrednim wynikiem tego, że grzech został dopuszczony na świat. Jak wyjaśnił jeden z autorów: „Kiedy my, ludzie, powiedzieliśmy Bogu, żeby się odwalił, On częściowo spełnił naszą prośbę. Natura zaczęła się buntować. Ziemia została przeklęta. Zaczęły się podziały genetyczne i choroby. Ból i śmierć stały się częścią ludzkiego doświadczenia.”
Biblia mówi, że to z powodu grzechu natura została zniszczona, a „ciernie i osty” pojawiły się na świecie. List do Rzymian 8:22 mówi: „Wiemy, że całe stworzenie aż do tej chwili wzdycha jak w bólach porodowych.” Innymi słowy, natura tęskni za tym, aby nadeszło odkupienie i aby wszystko zostało naprawione. To jest źródło nieładu i chaosu.
Uczyńmy to jeszcze raz krystalicznie czystym: Bóg nie stworzył zła i cierpienia. Teraz, to prawda, że stworzył potencjał dla zła, aby weszło na świat, ponieważ to był jedyny sposób, aby stworzyć potencjał dla prawdziwego dobra i miłości. Ale to istoty ludzkie, w naszej wolnej woli, wprowadziły to potencjalne zło w rzeczywistość.
Niektórzy ludzie pytają: „Czy Bóg nie mógł tego wszystkiego przewidzieć?”. I bez wątpienia to zrobił. Ale spójrzcie na to w ten sposób: wielu z was jest rodzicami. Czy nawet zanim mieliście dzieci, nie mogliście przewidzieć, że istnieje bardzo realna możliwość, że mogą one doznać w życiu rozczarowania, bólu lub bólu serca, albo że mogą was nawet zranić i odejść od was? Oczywiście – ale mimo to mieliście dzieci. Dlaczego? Ponieważ wiedziałeś, że istnieje również potencjał ogromnej radości, głębokiej miłości i wielkiego znaczenia.
Teraz ta analogia jest daleka od doskonałości, ale pomyśl o Bogu. On niewątpliwie wiedział, że będziemy się buntować przeciwko Niemu, ale wiedział również, że wielu ludzi zdecyduje się pójść za Nim, mieć z Nim relację i spędzić z Nim wieczność w niebie – i to wszystko było tego warte, nawet jeśli kosztowało to Jego własnego Syna wielki ból i cierpienie, aby osiągnąć ich odkupienie.
Więc, po pierwsze, pomaga mi to pamiętać, kiedy rozważam tajemnicę bólu i zła, że Bóg ich nie stworzył. Drugi punkt światła jest następujący: Chociaż cierpienie nie jest dobre, Bóg może go użyć, aby osiągnąć dobro.
Robi to poprzez spełnienie swojej obietnicy z Listu do Rzymian 8:28: „A wiemy, że Bóg we wszystkim działa dla dobra tych, którzy Go miłują, którzy zostali powołani według Jego zamysłu.”
Zauważ, że ten werset nie mówi, że Bóg powoduje zło i cierpienie, tylko że obiecuje, iż spowoduje pojawienie się dobra. I zauważ, że ten werset nie mówi, że wszyscy zobaczymy natychmiast lub nawet w tym życiu, jak Bóg sprawił, że dobro wyłoniło się ze złych okoliczności. Pamiętaj, że na tym świecie widzimy tylko niewyraźnie. Zauważ też, że Bóg nie składa tej obietnicy wszystkim. On składa uroczyste przyrzeczenie, że weźmie złe okoliczności, które nas spotykają i sprawi, że wyłoni się z nich dobro, jeśli tylko zaangażujemy się w podążanie za Nim.
Stary Testament daje nam wspaniały przykład w historii Józefa, który przeszedł przez straszne cierpienie, został sprzedany w niewolę przez swoich braci, niesprawiedliwie oskarżony o przestępstwo i fałszywie uwięziony. W końcu, po kilkunastu latach, został postawiony w roli wielkiego autorytetu, gdzie mógł uratować życie swojej rodziny i wielu innych osób.
To właśnie powiedział swoim braciom w Księdze Rodzaju 50:20: „Zamierzaliście mnie skrzywdzić, ale Bóg zamierzył to ku dobremu, aby dokonać tego, co teraz się dokonuje – ocalenia wielu istnień ludzkich.” A jeśli jesteś oddany Bogu, On obiecuje, że może i weźmie każdy ból, którego doświadczasz, i wyciągnie z niego coś dobrego.
Możesz powiedzieć: „Nie, nie może w moich okolicznościach. Krzywda była zbyt wielka, szkoda była zbyt ekstremalna, głębokość mojego cierpienia była zbyt duża. Nie, w moim przypadku nie ma możliwości, aby Bóg sprawił, że pojawi się dobro.”
Jeśli jednak wątpisz w Bożą obietnicę, posłuchaj, co powiedział mi pewien mądry człowiek, kiedy badałem moją książkę „Sprawa wiary”: Bóg wziął najgorszą rzecz, jaka kiedykolwiek wydarzyła się w historii wszechświata – zabójstwo, czyli śmierć Boga na krzyżu – i zamienił ją w najlepszą rzecz, jaka wydarzyła się w historii wszechświata: otwarcie nieba dla wszystkich, którzy za Nim podążają. Jeśli więc Bóg może wziąć najgorsze okoliczności, jakie można sobie wyobrazić, i przemienić je w najlepszą możliwą sytuację, czyż nie może wziąć negatywnych okoliczności twojego życia i stworzyć z nich coś dobrego?
Może i zrobi to. Bóg może użyć naszego cierpienia, aby przyciągnąć nas do siebie, aby ukształtować i wyostrzyć nasz charakter, aby wpłynąć na innych dla Niego – może wyciągnąć coś dobrego z naszego bólu na niezliczoną ilość sposobów… jeśli Mu ufamy i podążamy za Nim.
Teraz trzeci punkt światła: Nadchodzi dzień, kiedy cierpienie ustanie, a Bóg osądzi zło.
Wiele razy usłyszycie, jak ludzie mówią: „Jeśli Bóg ma moc, by wykorzenić zło i cierpienie, to dlaczego tego nie robi?”. A odpowiedź jest taka, że ponieważ On jeszcze tego nie zrobił, to nie znaczy, że tego nie zrobi. Wiesz, w zeszłym roku napisałem swoją pierwszą powieść. Co by się stało, gdyby ktoś przeczytał tylko jej połowę, a potem ją zatrzasnął i powiedział: „Cóż, Lee wykonał straszną pracę przy tej książce. Jest zbyt wiele luźnych końcówek fabuły. Nie rozwiązał wszystkich problemów z postaciami.” Odpowiedziałbym, „Hej – przeczytałeś tylko połowę książki!”
A Biblia mówi, że historia tego świata jeszcze się nie skończyła. Mówi, że nadejdzie dzień, kiedy choroby i ból zostaną wyeliminowane, a ludzie odpowiedzą za zło, którego się dopuścili. Sprawiedliwość będzie wymierzona w doskonały sposób. Ten dzień nadejdzie, ale jeszcze nie teraz.
Co więc powstrzymuje Boga? Jedną z odpowiedzi jest to, że niektórzy z was mogą być. On w rzeczywistości opóźnia zakończenie historii w oczekiwaniu na to, że niektórzy z was nadal będą Mu ufać i spędzą wieczność w niebie. On opóźnia wszystko ze swojej miłości do ciebie. Drugi List Piotra 3:9 mówi: „Pan nie jest powolny w dotrzymywaniu swojej obietnicy, jak niektórzy rozumieją powolność. Jest cierpliwy wobec was, nie chcąc, aby ktokolwiek zginął, lecz aby wszyscy doszli do nawrócenia. „Dla mnie jest to dowód na to, że Bóg jest kochający, że tak bardzo się o was troszczy.
Punkt światła #4: Nasze cierpienie będzie blade w porównaniu z tym, co Bóg ma w zanadrzu dla swoich naśladowców.
Na pewno nie chcę minimalizować bólu i cierpienia, ale to pomaga, jeśli przyjmiemy długoterminową perspektywę. Spójrz na te wersety i pamiętaj, że zostały one napisane przez apostoła Pawła, który cierpiał z powodu bicia, kamienowania, rozbicia statku, uwięzienia, odrzucenia, głodu, pragnienia, bezdomności i o wiele więcej bólu niż większość z nas kiedykolwiek będzie musiała znosić. Oto jego słowa:
Drugi List do Koryntian 4:17: „Dla lekkich i chwilowych utrapień naszych” – zaraz: lekkich i chwilowych utrapień? Pięć razy jego plecy były poszarpane, gdy chłostano go biczem na 39 batów; trzy razy był bity rózgami na krwawą miazgę. Ale on mówi: „Albowiem nasze lekkie i chwilowe utrapienia osiągają dla nas wieczną chwałę, która daleko przewyższa je wszystkie.”
Paweł napisał również List do Rzymian 8:18: „Uważam, że nasze obecne cierpienia nie są warte porównania z chwałą, która się w nas objawi.”
Pomyśl o tym w ten sposób. Powiedzmy, że pierwszego dnia 2012 roku miałeś okropny, straszny dzień. Miałeś nagłą konieczność leczenia kanałowego u dentysty i skończyły się środki przeciwbólowe. Rozbiłeś swój samochód i nie miałeś ubezpieczenia. Twój portfel akcji zanurkował. Twój współmałżonek zachorował. Przyjaciel cię zdradził. Od początku do końca, to było jak tytuł tej książki dla dzieci: Alexander & the Terrible, Horrible, No Good, Very Bad Day.
Ale wtedy każdy inny dzień w roku był po prostu niewiarygodnie wspaniały. Twoja relacja z Bogiem jest bliska, prawdziwa i intymna. Przyjaciel wygrywa na loterii i daje ci 100 milionów dolarów. Dostajesz awans w pracy na swoje wymarzone stanowisko. Magazyn Time umieszcza twoje zdjęcie na okładce jako „Osobę Roku”. Masz swoje pierwsze dziecko, jest zdrowe i silne. Twoje małżeństwo jest idylliczne, Twoje zdrowie jest bajeczne, masz sześciomiesięczne wakacje na Tahiti.
Potem w następny Nowy Rok ktoś pyta: „Więc, jak Ci minął 2012 rok?”. Odpowiedzielibyście: „Było świetnie, było cudownie!”. A oni powiedzą: „Ale czy nie zaczął się źle? Czy nie przeszedłeś przez wiele problemów tego pierwszego dnia?”
Pomyślisz sobie i powiesz, „Masz rację. To był zły dzień, nie ma co zaprzeczać. To było trudne w tamtym czasie. Było ciężko. To było bolesne. Ale kiedy patrzę na całość roku, kiedy umieszczam wszystko w kontekście, to był to wspaniały rok. 364 wspaniałe dni znacznie przewyższają jeden zły dzień. Ten dzień po prostu jakby zanika.”
I może to jest dobra analogia do nieba. Posłuchaj mnie – nie chodzi o to, aby zaprzeczyć rzeczywistości twojego bólu w tym życiu. Może on być straszny. Może być chroniczny. Moja żona Leslie jest chora na chorobę, która sprawia jej ból każdego dnia. Może właśnie w tej chwili cierpisz z powodu dolegliwości fizycznych lub bólu serca. Ale w niebie, po 354 484 545 dniach czystej błogości – i z nieskończoną ilością kolejnych, które mają nadejść – jeśli ktoś zapytałby: „Więc, jak ci minęła egzystencja?”, natychmiast zareagowałbyś mówiąc: „Było absolutnie wspaniale! Słowa nie są w stanie opisać radości, zachwytu i spełnienia!”
A gdyby ktoś zapytał, „Ale czy nie miałeś trudnych czasów zanim się tu znalazłeś”, prawdopodobnie pomyślałbyś i powiedział, „Cóż, tak, to prawda, że tamte dni były bolesne, nie mogę temu zaprzeczyć. Były trudne, były złe. Ale kiedy umieszczę je w kontekście, w świetle całego Bożego wylania dobroci na mnie, te złe dni nie są nawet warte porównania z wiecznością błogosławieństw i radości, których doświadczam.”
To tak jak historia, którą opowiada brytyjski lider kościoła Galvin Reid o spotkaniu z młodym mężczyzną, który jako dziecko spadł ze schodów i złamał kręgosłup. Przez całe życie przebywał w szpitalach i wychodził z nich – a mimo to wygłosił zdumiewającą uwagę, że uważa, iż Bóg jest sprawiedliwy. Reid zapytał go: „Ile masz lat?”. Chłopiec odpowiedział: „Siedemnaście”. Reid zapytał: „Ile lat spędziłeś w szpitalach?”. Chłopiec odpowiedział: „Trzynaście lat”. Pastor powiedział ze zdumieniem: „I uważasz, że to jest sprawiedliwe?”. A chłopiec odpowiedział: „Cóż, Bóg ma całą wieczność, aby mi to wynagrodzić”
I zrobi to. Bóg obiecuje czas, kiedy nie będzie już więcej płaczu, łez, bólu i cierpienia, kiedy będziemy zjednoczeni z Bogiem w doskonałej harmonii, na zawsze. Niech słowa z Pierwszego Listu do Koryntian 2:9 wsiąkną w twoją duszę: „Żadne oko nie widziało, żadne ucho nie słyszało, żaden umysł nie pojął, co Bóg przygotował dla tych, którzy go miłują”. To jest absolutnie zapierające dech w piersiach, nieprawdaż?
Na koniec, Punkt Światła #5: Decydujemy, czy obrócić się w zgorzknienie, czy zwrócić się do Boga po pokój i odwagę.
Wszyscy widzieliśmy przykłady tego, jak to samo cierpienie, które powoduje, że jedna osoba staje się zgorzkniała, odrzuca Boga, staje się twarda, gniewna i ponura, może spowodować, że inna osoba zwraca się do Boga, staje się bardziej łagodna, bardziej kochająca i bardziej czuła, chętna do wyciągnięcia ręki, aby współczuć i pomóc innym ludziom, którzy cierpią. Niektórzy, którzy stracili dziecko przez pijanego kierowcę, zwracają się do wewnątrz w chronicznej wściekłości i niekończącej się rozpaczy; inni zwracają się na zewnątrz, aby pomóc innym, zakładając organizację Mothers Against Drunk Drivers.
Jak powiedział jeden z filozofów: „Wierzę, że wszelkie cierpienie jest przynajmniej potencjalnym dobrem, okazją do dobra. To od naszego wolnego wyboru zależy, czy urzeczywistnimy ten potencjał. Nie wszyscy z nas korzystają z cierpienia i uczą się z niego, ponieważ to zależy od nas, od naszej wolnej woli.”
Dokonujemy wyboru, aby albo uciec od Boga, albo uciec do Niego. Ale co się stanie, jeśli uciekniemy do Niego?
Zacząłem ten wykład od części tego, co Jezus powiedział w Ewangelii Jana 16:33. Teraz pozwólcie, że podam wam cały werset: „Powiedziałem wam te rzeczy, abyście we mnie mieli pokój. Będziecie cierpieć na tym świecie. Ale bądźcie odważni! Ja zwyciężyłem świat.”
Innymi słowy, On oferuje nam dwie rzeczy, których potrzebujemy, kiedy cierpimy: pokój, aby poradzić sobie z naszą teraźniejszością i odwagę, aby poradzić sobie z naszą przyszłością. Jak? Ponieważ On zwyciężył świat! Przez swoje własne cierpienie i śmierć pozbawił ten świat ostatecznej władzy nad tobą. Cierpienie nie ma już ostatniego słowa. Śmierć nie ma już ostatniego słowa. Bóg ma ostatnie słowo!
Więc pozwólcie mi dokończyć historię Leslie i mnie jadących przez mgłę w Wisconsin. Podążaliśmy za tylnymi światłami tej ciężarówki, kiedy mgła powoli zaczęła się podnosić, deszcz zaczął ustępować i wjechaliśmy do miasta z jakimiś światłami – wszystko stawało się jaśniejsze, widzieliśmy lepiej, a kiedy pokonaliśmy zakręt, sylwetki na tle nocnego nieba, zgadnijcie, co zobaczyliśmy? Zobaczyliśmy wieżę kościoła i krzyż Chrystusa. Po tak długiej jeździe przez mgłę, ten obraz uderzył mnie z przejmującą siłą, której nigdy nie zapomnę. Ponieważ to właśnie przez ten krzyż Jezus zwyciężył dla nas świat.
Jak powiedział mi kiedyś ten mądry człowiek: Ostateczną odpowiedzią Boga na cierpienie nie jest wyjaśnienie; jest nią wcielenie. Cierpienie jest problemem osobistym; wymaga osobistej odpowiedzi. A Bóg nie jest jakimś odległym, zdystansowanym i bezinteresownym bóstwem; On wszedł w nasz świat i osobiście doświadczył naszego bólu. Jezus jest tam, gdzie są najniższe miejsca naszego życia. Czy jesteś złamany? On został złamany, jak chleb, dla nas. Czy jesteś wzgardzony? On był wzgardzony i odrzucony przez ludzi. Czy wołasz, że nie możesz już dłużej wytrzymać? On był mężem boleści i zaznajomiony z boleścią. Czy ktoś cię zdradził? On został zaprzedany. Czy twoje najczulsze relacje są zerwane? On kochał i został odrzucony. Czy ludzie odwrócili się od ciebie? Ukrywali przed Nim swoje twarze, jakby był trędowaty. Czy On zstępuje do wszystkich naszych piekieł? Tak, On to robi. Z głębi nazistowskiego obozu śmierci Corrie ten Boom napisała te słowa: „Bez względu na to, jak głębokie są nasze ciemności, On jest jeszcze głębszy”. Każda wylana przez nas łza staje się Jego łzą.
I wtedy mądry człowiek powiedział mi to: nie chodzi tylko o to, że Bóg wie i współczuje ci w twoich kłopotach. Przecież każdy bliski przyjaciel może to zrobić. Każdy bliski przyjaciel może siedzieć obok ciebie, pocieszać cię i współczuć ci. Nie, Jezus jest o wiele bliżej niż twój najbliższy przyjaciel. Ponieważ jeżeli Mu zaufałeś, to On jest w tobie. A zatem, twoje cierpienia są Jego cierpieniami; twój smutek jest Jego smutkiem.
Więc kiedy uderzy tragedia, tak jak to się stanie; kiedy przyjdzie cierpienie, tak jak to się stanie; kiedy będziesz zmagał się z bólem, tak jak to się stanie – i kiedy dokonasz wyboru, aby uciec w Jego ramiona, oto co odkryjesz: znajdziesz pokój, aby poradzić sobie z teraźniejszością, znajdziesz odwagę, aby poradzić sobie z przyszłością, i znajdziesz niesamowitą obietnicę życia wiecznego w niebie.
Jak już mówiłem, każdy z nas przejdzie przez ból i cierpienie. Ale pozwólcie mi zakończyć wracając do tej szczególnej tragedii, która miała miejsce dwa dni temu w Aurora. Pomimo wszystkich rzeczy, które pozostawiają nas zdezorientowanych, jedną z prawd, którą jasno ilustruje jest to, że życie jest tak kruche i krótkie. Ci ludzie wybierali się do kina! Nie mieli pojęcia, że to mogą być ich ostatnie chwile na tym świecie. Przyjaciele, w tym zniszczonym przez grzech świecie, nigdy nie wiemy, kiedy śmierć zapuka do nas. Często nie dostajemy żadnego ostrzeżenia, kiedy atak serca uderza, kiedy pijany kierowca przekracza linię środkową, kiedy dziki ogień przetacza się przez kanion, albo kiedy samolot traci moc. A więc pytanie, które jestem zmuszony wam zadać, brzmi: „Czy jesteś gotowy?”
Jednym z pierwszych wersetów, które zapamiętałem jako chrześcijanin, jest 1 List Jana 5:13: „Te rzeczy napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne.”
Bóg nie chce, żebyście się zastanawiali. Nie chce, abyś pogrążał się w niepokoju o to, czy zmierzasz do nieba. Jego nieomylne, bezbłędne Słowo mówi, że możesz to wiedzieć na pewno.
Nie polegaj na tym, że chodzisz do kościoła lub przeszedłeś przez jakiś religijny rytuał w przeszłości. Biblia mówi jasno, że możemy być religijni, ale nie być w relacji z Bogiem. Działalność religijna i przynależność do niej nigdy nikogo nie zbawiła. Zbawienie przychodzi przez osobiste poznanie Chrystusa i przyjęcie Jego postanowienia odnośnie TWOJEGO grzechu i TWOJEJ przyszłości. Przychodzi ono przez uczynienie Go TWOIM Zbawicielem, przez proszenie Go o przebaczenie TWOJEGO każdego grzechu i przez proszenie Go, aby prowadził TWOJE życie.
Ale to nie dzieje się automatycznie. Nie przychodzi przez uczęszczanie do wspaniałego kościoła, przyjęcie chrztu, komunii lub zadawanie się z grupą chrześcijan. Przychodzi od podjęcia w swoim sercu decyzji, że chcesz odwrócić się od swojego grzechu, przestać ufać swoim własnym zasobom i przyjąć przebaczenie oraz życie wieczne, które Jezus nabył na krzyżu i oferuje ci jako darmowy dar. TAK właśnie zyskujesz Boży pokój i zaufanie.
Załatw to więc teraz! Rozwiąż to dzisiaj, w tej chwili, tak aby w razie tragedii twoja wieczność z Bogiem była bezpieczna. Nie znam wszystkich sposobów, w jakie Bóg zamierza wyciągnąć dobro z tej sytuacji w Aurorze, ale czy nie byłoby czymś wspaniałym, gdyby zaczął właśnie teraz, z tobą osobiście, i użył tego przesłania, aby wprowadzić cię do swojego królestwa właśnie w tym momencie? Pozwól, aby ból tej tragedii otworzył twoje serce na Chrystusa. Weźmy to, co było przeznaczone na zło i patrzmy, jak Bóg zaczyna tworzyć z tego coś dobrego.
Módl się teraz ze mną o przyjęcie Chrystusa – abyś mógł wiedzieć na pewno, że nawet jeśli najgorsza rzecz miałaby ci się przydarzyć po wyjściu z audytorium dzisiaj, natychmiast nastąpi po niej najlepsza rzecz ze wszystkich.
Panie Jezu, wierzę, że jesteś jedynym w swoim rodzaju Synem Bożym. Wyznaję Ci, że jestem grzesznikiem. W skrusze i wierze, wyciągam rękę teraz i otrzymuję darmowy dar przebaczenia i życia wiecznego, który łaskawie nabyłeś na krzyżu, kiedy umarłeś jako mój zastępca, aby zapłacić za wszystkie moje grzechy. Proszę Cię, Panie Jezu, kieruj moim życiem, bo od tej chwili jestem Twój. Modlę się o to w Twoim imieniu. Amen.
Uwaga z Bible Gateway: To przesłanie zostało pierwotnie wygłoszone przez Lee Strobla w Cherry Hills Community Church w Highlands Ranch, Colorado, i rozesłane do subskrybentów newslettera Lee Investigating Faith. Aby zapisać się na jego biuletyn, odwiedź stronę zapisów na biuletyn.
.