Śmierdzące kobiety i pierwszy dezodorant
Wejdź do patriarchy
Bractwo medyczne było przeciwne antyperspirantom. Opinia publiczna miała takie samo zdanie. Trzeba było człowieka z diabelskim pomysłem, aby przekonać świat, że kobiety brzydko pachną. Nie tylko źle, ale naprawdę okropnie.
Trzeba by było człowieka, który uczyniłby z kobiet społeczne pariasy, jeśli nie uda im się zamaskować swojego zapachu. Człowieka, który sprawiłby, że kaznodzieje pogardzaliby pożądliwym zapachem piżma seksualnie naładowanej kobiety. Człowiek taki jak James Young z agencji J. Walter Thompson (JWT). Dzięki Jimmy’emu kobiety musiały porzucić swój naturalny zapach.
Młody Jimmy był ambitny i pełen wspaniałych pomysłów jako copywriter. To była ta kampania, która uczyniłaby James Young nazwę w świecie reklamy.
Człowiek, który później zostałby wprowadzony do Hall of Fame reklamy. Poszedłby na ustanowienie Ad Men persona, która uczyniła każdy mizoginista bohaterem świata reklamy. James później napisałby przełomowe książki zatytułowane „Dziennik człowieka reklamy” i „Jak zostać człowiekiem reklamy”. Człowiek, którego naprawdę należy podziwiać.
Tak drogie panie, Jimmy był facetem, który jako pierwszy zdecydował, że celowanie w kobiety to dobry pomysł. Jego kopia uczyniła go niesławnym. Nazwali to „szeptaną kopią”. Słowa, które spłodziły tysiąc kolejnych reklamodawców, którzy chcieli naśladować sukces Jamesa.
Co to za zapach? Czy do pokoju weszła kobieta?
To było oficjalne. Amerykańskie kobiety brzydko pachniały. Było tak źle, że ludzie musieli wychodzić z pokoju, a JEDYNYM powodem, dla którego kobiety o tym nie wiedziały, była… grzeczność.
Nikt nie zawracał sobie głowy mówieniem kobietom, bo po prostu nie mówiło się takich rzeczy publicznie. James nawet ukuł na to termin. Nazwał to 'body odor’ lub 'BO’. James trafił na śmierdzącą kopalnię złota cuchnącego BO.
James nie był jedynym mężczyzną pukającym kobiety. Reklamy na halitozę również sugerowały, że kobiety zostaną pozostawione na półce, jeśli nie uda im się rozwiązać problemu. Kolejna kampania szeptana wymyślona, aby żerować na niepewności, która nigdy wcześniej nie istniała. BO i nieświeży oddech pozostawiłby kobietę niezamężną, gdy ona pełzła w kierunku tragicznego znaku trzydziestki.
Do 1915 roku firma radziła sobie tak dobrze, że Edna przeniosła firmę z domu do małej fabryki i biura, które zbudowała w Blair Avenue, Cincinnati.
Uprzykrzanie kobietom złego samopoczucia czyniło Ednę bogatą. W 1928 roku Edna Murphey sprzedała Odorono firmie Northam Warren, za szacunkową sumę 3,5 miliona dolarów.
.